Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.28)
Sprzedam:
- Rolety rzymskie z trwałych tkanin akr... (2024.04.28)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.26)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione ostatnu ... (2024.04.26)
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Zlot konserwatorów z całej Polski w Wojanowie

Wszyscy wojewódzcy i regionalni polscy konserwatorzy zabytków przyjeżdżają w środę na Dolny Śląsk, by rozmawiać o przeszłości i przyszłości ochrony dóbr kultury. Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków oraz Stowarzyszenie Konserwatorów Zabytków przygotowały dwudniową konferencję naukową w pięknie odrestaurowanym pałacu w Wojanowie k. Jeleniej Góry. Pretekstem spotkania jest 90-lecie służb konserwatorskich w Polsce, ale zaplanowane referaty dotyczyć będą także współczesnych problemów obiektów zabytkowych.

Rozmowa z Piotrem Napierałą

Agata Saraczyńska: - Czy przyjazd konserwatorów do Wojanowa będzie mieć charakter oficjalnych obchodów jubileuszu?

Piotr Napierała, prezes Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej, jeden z organizatorów spotkania: - To raczej spotkanie robocze. Oprócz ministra i konserwatora generalnego przyjadą do nas ci, którzy na co dzień zajmują się ochroną zabytków, konserwatorzy ze wszystkich regionów Polski, w sumie 120 osób. Będziemy, oprócz rocznicowych podsumowań, rozmawiać o naszych problemach i o aktualnej polityce kulturalnej. Poza podsumowaniem osiągnięć słynnej polskiej szkoły konserwacji będziemy zastanawiać się, jak najlepiej sprostać wyzwaniom stawianym przez współczesność.

Polskie służby konserwatorskie powstały, by likwidować szkody wyrządzone na ziemiach polskich podczas I wojny światowej. Teraz ich zadaniem jest przede wszystkim walka z niszczącym działaniem czasu.

A także z brakiem świadomości społecznej. Pamiętajmy, że jeszcze dekadę temu obiekty modernistyczne nie miały statusu zabytków, nie mówiąc już o budynkach industrialnych. Zwłaszcza na tzw. ziemiach odzyskanych zabudowania poniemieckie nie były traktowane jako dobro naszej kultury. Teraz młode pokolenie wreszcie widzi w nich wartość, wychodząc poza ograniczające myślenia kryterium nacjonalistyczne. Jesteśmy Europejczykami i jest to nasze wspólne dobro, które możemy chronić dzięki funduszom europejskim.

Porażająca jest liczba niszczejących zabytków, zwłaszcza na Dolnym Śląsku. Bezpańskie z roku na rok znikają, choć bezsprzecznie są wartościowe. Nikt ich nie ratuje, a przecież powinno być to naszym wspólnym obowiązkiem.

To już nawet nie problem braku właścicieli, ale pomysłu na nowe zagospodarowanie dawnych obiektów, znalezienie funkcji uzasadniającej wysiłek ich ratowania. Doskonałym tego przykładem jest Wojanów, w którym się teraz spotykamy. Przez ponad 60 lat dawna siedziba książąt z rodziny króla Prus Fryderyka Wilhelma III obróciła się w ruinę. Mogliśmy go odrestaurować dzięki znalezieniu dla niego nowej funkcji, remont skończył się w maju. Teraz jest to hotel.

Gazeta Wyborcza Wrocław

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter