Startuj z JG24.pl  
Praca Kowary Polityka prywatności Redakcja Kontakt
logowanie
wpisz swój login:
wpisz swoje hasło:
załóż konto
Monitoring jakości powietrza w Jeleniej Górze

CO

100.69

mg/m3

O3

103.06

ug/m3

PM10

12.66

ug/m3

PM2.5

4.75

ug/m3

Dane pomiarowe dla stacji Jelenia Góra. Wartości zostały odczytane dnia 2024-05-14 o godzinie 09:00.

Pogoda w Jeleniej Górze

bezchmurnie

18.87°C 1014 hPa 42%
Sportforever sklep sportowy Jelenia Góra
Ostatnie komentarze

- serie A:
Zestaw par 24. kolejki A klasy
czas 2024.05.14 10:37

- Arek:
Zestaw par 24. kolejki A klasy
czas 2024.05.14 10:36

- Wolny:
Zestaw par 24. kolejki A klasy
czas 2024.05.14 10:32

- Do kibic:
Zestaw par 24. kolejki A klasy
czas 2024.05.14 10:07

- lzs:
Zestaw par 24. kolejki A klasy
czas 2024.05.14 10:07

Kursy walut (akt. 2024-05-13)
dolar amerykański dolar amerykański 1 USD 3.9853
euro euro 1 EUR 4.2977
frank szwajcarski frank szwajcarski 1 CHF 4.3964
funt szterling funt szterling 1 GBP 4.9947
korona czeska korona czeska 1 CZK 0.1733
Waluta:

Ilość:
Przelicznik:
0 PLN

Egzekucja Karkonoszy w doliczonym czasie gry...

Nie leżą Leszkowi Dulatowi mecze z klubami, które dane było kiedyś mu prowadzić. W tym sezonie Karkonosze przegrały już ze Ślęzą Wrocław i Kuźnią Jawor, a dzisiaj do kompletu doszła porażka 0-1 z dzierżoniowską Lechią. Mecz z podopiecznymi Alberta Połubińskiego śmiało można uznać za najsłabsze spotkanie w wykonaniu biało-niebieskich w rundzie jesiennej, a może i nawet w całym 2008 roku…
Mecz przy Złotniczej oglądała garstka niespełna 200 widzów. To naprawdę smutne i zaskakujące zjawisko, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, iż jeleniogórzanie są w czołówce tabeli, tydzień temu pokonali Górnika Złotoryja, a dzisiejszy mecz odbywał się przy pięknej słonecznej pogodzie. Gdzie są te trzy tysiące fanów, które trzy tygodnie temu oglądały Derby Sudetów z Górnikiem Wałbrzych…?
Jak przekonały pierwsze minuty sobotniego pojedynku, goście przyjechali do Jeleniej Góry z nastawieniem zdobycia przynajmniej jednego punktu, co udowodnili przez pierwszy kwadrans nie wypuszczając jeleniogórzan z własnej połowy. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że w tym okresie niczego poza przewagą optyczną nie udało im się stworzyć. Groźnie było natomiast w 22-ej minucie pod bramką Kamieniarza, gdy z szybką kontrą wyszli gospodarze. Niestety Marcin Krupa nie w tempo podał piłkę do Łukasza Kowalskiego i ten zamiast znaleźć się sam na sam z bramkarzem musiał poradzić sobie jeszcze z dwójką obrońców Lechii. Sztuki tej udało mu się dokonać, ale uderzenie na bramkę naszego napastnika było minimalnie niecelne. Stworzenie kolejnych dogodnych sytuacji sprawiało spore problemy obu zespołom. W 30-ej minucie za faul na Kowalskim sędzia Dłubała podyktował rzut wolny z ok. 20 metrów. Bardzo mocno i celnie piłkę uderzył Leszek Kurzelewski, jednak stojący w polu pięciu metrów Arkadiusz Paszkowski wybił to uderzenie i kto wie czy gdyby nie jego interwencja, to piłka nie znalazłaby się w bramce strzeżonej przez Kamieniarza. Pod koniec pierwszej połowy dogodną sytuację udało się stworzyć przyjezdnym. W polu karnym jeleniogórzan znalazł się Janusz Kaczmarek, ale jego słabe uderzenie po ziemi łatwo obronił Michał Dubiel.
W przerwie meczu kibice Karkonoszy liczyli, że w drugiej połowie spotkania zobaczą zupełnie inne – lepsze Karkonosze, jednak tak się nie stało. Przeciwnie podopieczni Leszka Dulata zagrali gorzej niż przed przerwą, do tego od 65-ej minuty musieli grać w dziesiątkę, gdyż główny arbiter chyba zbyt pochopnie usunął z boiska Pawła Walczaka. Chwilę później mogło być 1-0 dla biało-niebieskich, gdyż w świetnej sytuacji znaleźli się Kowalski i wprowadzony po przerwie Tomasz Biskupski. Strzelał ten drugi, ale jego uderzenie wybił bramkarz gości. Kolejne minuty to dobra gra gości. Najpierw niecelnie z linii pola karnego strzelał Krystian Ślepecki, a chwilę później bliski zdobycia gola strzałem z dystansu był Marek Burkot, gdyż piłka po jego uderzeniu otarła się o poprzeczkę. W 77-ej minucie groźnie z woleja huknął Kamil Kuska, jednak i w tym wypadku piłka minęła bramkę Michała Dubiela.
W ostatnich minutach znów do gry wrócili jeleniogórzanie. Ładnym, minimalnie niecelnym strzałem z 30 metrów popisał się najlepszy w naszym zespole Leszek Kurzelewski, a z rzutu wolnego z 18 metrów gola próbował zdobyć Łukasz Kowalski, jednak jego uderzenie trafiło w mur. W 80-ej minucie spotkania popularny Kowal wpadł w pole karne, gdzie został podcięty przez jednego rywali. Wydawało się, że rzut karny jest nieunikniony, a utwierdzała w tym reakcja sędziego, który wskazał początkowo ręką na punkt jedenastu metrów, by po kilku sekundach podbiec do Kowalskiego i pokazać mu żółtą kartkę. Po tym zdarzeniu trener Dulat zdjął z placu gry najskuteczniejszego napastnika Karkonoszy i wprowadził Jacka Grykę. Ten niestety po raz kolejny nic nie pokazał na boisku, do tego w doliczonym czasie gry odpuścił jednego z dzierżoniowian, który dośrodkował wprost na głowę Mariusza Gronczyńskiego, a ten nie dał żadnych szans na skuteczną obronę Dubielowi, umieszczając piłkę w okienku jeleniogórskiej bramki. Chwilę później sędzia Dłubała zakończył to słabe spotkanie…
Na koniec kilka słów o absencjach w naszym zespole. Jak się okazało nadal z powodu kontuzji nie mógł zagrać Konrad Kogut, z tej przyczyny nie było też Jarosława Adamczyka i Łukasza Kusiaka. Nieoczekiwanie w meczu z Lechią nie zagrali też trzej podstawowi piłkarze: Marek Wawrzyniak, Maciej Wojtas i Tobiasz Kuźniewski. Powodem takiego stanu rzeczy były zjazdy na uczelniach, do których uczęszczają nasi zawodnicy. Problemy kadrowo pojawią się również za tydzień, gdyż oprócz wspomnianych piłkarze nie zagrają też Łukasz Kowalski (pauza za czwartą żółtą kartkę) i Paweł Walczak (co najmniej jeden mecz pauzy za czerwoną kartkę). Niepewny jest też występ Jacka Gryki, który najprawdopodobniej odejdzie z Karkonoszy. Jak mówi sam piłkarz kiepsko mu idzie aklimatyzacja w nowym zespole, zawiedzeni jego postawą są również działacze Karkonoszy i jak mówi prezes Tadeusz Duda, nikt piłkarzowi nie będzie robił problemów z odejściem do innego klubu.

KARKONOSZE JG – LECHIA DZIERŻONIÓW 0-1 (0-0)

Bramki: 0-1 Gronczyński 90’ + 2’.
Czerwone kartki: Walczak.
Żółte kartki: Kowalski, Rodziewicz oraz Sadliński.
Sędziował: Marek Dłubała jako główny oraz Dariusz Wojciechowski i Mariusz Turek.
Widzów: 200.

KSK: Dubiel – Smoliński, Bijan, Rodziewicz, Siatrak, Walczak, Kurzelewski, Kotarba (60’ Biskupski), Kołodziejczyk (55’ Kik), Kowalski (80’ Gryka), Krupa (70’ Durlak).
LECHIA: Kamieniarz – Briziński (67’ Kuska), Paszkowski, Rapacz, Kuta, Ślepecki, Tylka (46’ Sadliński), Kopeć, Majewski (78’ Górski), Kaczmarek, Burkot (76’ Gronczyński).

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

2008-10-18 21:04

zobacz galerię
Przybornik
Najczęściej czytane

› Wyniki i tabele po 22. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 125


› Wyniki i tabela po 24. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 84


› Zestaw par 23. kolejki ... czas 2024-05-07
komentarze komentarze: 75


› Zestaw par 25. kolejki ... czas 2024-05-07
komentarze komentarze: 37


› Zestaw par 29. kolejki ... czas 2024-05-07
komentarze komentarze: 20