Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Kupię:
- KUPIĘ ANTYKI / STAROCIE - NAJLEPSZA OF... (2024.05.06)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.05.05)
Sprzedam:
- Drewnopodobne belki SUFITOWE NA WYMIA... (2024.05.04)
Sprzedam:
- Drewniany domek całoroczny letniskowy... (2024.05.03)
Kupię:
- Kupię ANTYKI za Gotówkę - Zadzwoń - Dojeżdżam... (2024.05.01)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.28)
Sprzedam:
- Rolety rzymskie z trwałych tkanin akr... (2024.04.28)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.26)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione ostatnu ... (2024.04.26)
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Jeleniogórski Jazzgot Dzień Pierwszy

Wczoraj w Jeleniogórskim Centrum Kultury rozpoczęła się czwarta już edycja "Międzynarodowego Krokus Jazz Festiwal". Impreza ta dzięki doskonałej organizacji oraz udziałowi światowej sławy muzyków, do których zaliczali się m.in. Adam Makowicz, Zbigniew Namysłowski czy Tomasz Stańko, zyskała sobie uznanie w środowiskach jazzowych tak w kraju, jak za granicą. Celem tego eventu jest nie tylko przyjemność słuchania tej niebywale żywiołowej i zmysłowej muzyki. W tym roku amatorzy jazzowych brzmień, oprócz uczestnictwa w naładowanych witalnością koncertach profesjonalnych jazzbandów, do których należą Walk Away International Edition, Full Drive, Melvin-Staroniewicz-Lemańczyk a także Tomek Mucha Collective, odetchnął powiewem muzycznej nowości albowiem festiwal połączono z przeglądem młodych jazzowych twórców, rywalizujących między sobą o nagrodę "Złotego Krokusa".

Dzień pierwszy zainaugurowała obchodząca dwudziestą rocznicę muzycznego istnienia grupa Walk Away Internatiolal Edition, w której skład wchodzą: perkusista i lider Krzysztof Zawadzki, czołowy polski wibrafonista, korzystający również z syntezatora Bernard Maseli (nagroda indywidualna Jazzu nad Odrą), gitarzysta Miklosz Birta , tudzież basista i wokalista Steve Logan. Kapela od lat gra niezwykle energiczną i żywiołową muzykę, która zmienia się stylistycznie pod wpływem napierających na muzykę rozrywkową prądów, jednak w duchu ewolucyjnego rozwoju - nie zaskakuje swoich sympatyków nagłymi, agresywnymi zmianami. W dość obszernej dyskografii odnajdujemy fuzję polegająca na połączeniu elektroniki i akustyki, która tworzy wybuchową, pełną pasji i muzycznego szaleństwa mieszankę.
Jazz to nuta wywodząca się z muzyki religijnej i świeckiej (zwłaszcza pieśni murzyńskie), której znakiem firmowym jest szalona improwizacja, gorący rytm, wprowadzenie techniki wokalnej do gry instrumentalnej, muzyczna gorączka twórczego szału. Żadnej z owych cech nie zabrakło na pierwszym koncercie tej trzydniowej imprezy. Słuchacze skupieni w sali JCK na jeleniogórskiej Bankowej byli świadkami majstersztyku jazzowej improwizacji. Pierwszym z wykonanych utworów była "Zariba" - tytułowy kawałek z najnowszego krążka zespołu - skomponowana przez Bernarda Maseli, w której na pierwszy plan wysunięto partie grane na wibrafonie. Ten enigmatyczny instrument wydobywa z siebie lekkie, srebrzyste dźwięki podobne dzwoneczkom, rozświetlając nieco poszczególne ciężkawe partie basowe i mimo, że brak tu miejsca na instrumenty bardziej subtelne, nie jest to twórczość "smolista", przygnębiająca, lecz dająca zastrzyk pozytywnej wibracji. W "Zaribie" daje się również momentami odczuć nuta egzotyczna, co niewątpliwie uatrakcyjnia ogólne brzmienie. Mimo, że w całym koncercie zaistniały jedynie dwa kawałki z elementami wokalnymi, to wyśpiewujący je ciemnoskóry Steve Logan sprawia, że słuchacz nie odczuwa tego pozornego braku. Poruszający, mocny głos basisty wprawił w zachwyt jeleniogórska publikę, wywołując burzę oklasków na sali. Jednym z wyśpiewanych utworów był "Call back time" (tytuł jest jednocześnie nazwa taniego wina pitego rankiem "dnia następnego"), w którym unosił się klimat "neoelvisowski", stworzony dzięki słabości wokalisty do Króla. Steve poczęstował nas śpiewem, jakiego nie powstydziłby się sam Presley... Wyeksponowanie gitarowych brzmień Miklosza Birty nastąpiło w "Mood Swing", którego rzeczywistą nastrojowość do ostatka wydobył Węgier, jedynie delikatnie prowadząc za sobą kolegów z zespołu. Utwór ten był swoistą pauzą oddzielającą od siebie utwory mocne, żywiołowe i szybkie. Jednym z ostatnich popisów bandu był "Step" - muzyczna kompozycja napisana przez Maseli po raz kolejny pozwoliła publiczności docenić wirtuozerię, jaką popisał się kompozytor w tym spokojniejszym już utworze. Muzyk, oświetlony pojedynczym strumieniem jasnego światła, został sam na scenie, wygrywając spokojną melodię, wprowadził słuchaczy w niemal religijny nastrój, i gdy po chwili dołączyli do niego pozostali członkowie zespołu delikatnie wkomponowując się w muzykę, nie zburzyli tym harmonijnego strumienia. Koncert zakończyły, salwy gorących braw, które skłoniły artystów do zagrania na bis.
Należy złożyć ukłon w stronę organizatora, którym jest JCK, za miły gest wykonany z myślą o uczczeniu dwóch dekad istnienia Walk... , którym były kwiaty i szampan dla kapeli.
Dziś kolejny dzień festiwalu, który uświetni występem grupa Melvin - Staroniewicz - Lemańczyk, koncertem rozpoczynającym się o godzinie 19.00, na który serdecznie zapraszam wszystkich wielbicieli jazzu, oraz tych, którzy chcą, aby ich znajomość z tym gatunkiem muzycznym rozpoczęła się od wysłuchania muzyki na wysokim poziomie. Bilety do nabycia w biurze JCK (ul. Bankowa 28/30 -15 zł). Nadchodzi festiwalu dzień drugi...

Majka Nowak
foto: Michał Śliwa

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter