Startuj z JG24.pl  
Praca Kowary Polityka prywatności Redakcja Kontakt
logowanie
wpisz swój login:
wpisz swoje hasło:
załóż konto
Monitoring jakości powietrza w Jeleniej Górze

NO2

4.00

ug/m3

O3

98.00

ug/m3

PM10

10.90

ug/m3

PM2.5

7.20

ug/m3

Dane pomiarowe dla stacji Jelenia Góra. Wartości zostały odczytane dnia 2025-06-17 o godzinie 12:00.

Pogoda w Jeleniej Górze

zachmurzenie umiarkowane

20.64°C 1026 hPa 57%
Sportforever sklep sportowy Jelenia Góra
Ostatnie komentarze

- # andziul:
W czwartek losowanie, w niedzielę baraże
czas 2025.06.17 12:50

- do wszystkich wyżej:
Wyniki i tabele po 26., 24. i 22. kolejki B klasy
czas 2025.06.17 12:39

- Do wyżej:
Wyniki i tabele po 26., 24. i 22. kolejki B klasy
czas 2025.06.17 11:53

- lzs:
W czwartek losowanie, w niedzielę baraże
czas 2025.06.17 11:32

- Kibic:
Wyniki i tabele po 26., 24. i 22. kolejki B klasy
czas 2025.06.17 11:16

Kursy walut (akt. 2025-06-17)
dolar amerykański dolar amerykański 1 USD 3.7005
euro euro 1 EUR 4.275
frank szwajcarski frank szwajcarski 1 CHF 4.5527
funt szterling funt szterling 1 GBP 5.0138
korona czeska korona czeska 1 CZK 0.1723
Waluta:

Ilość:
Przelicznik:
0 PLN

Kara za strzały

Sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata - taki wyrok dostał strażnik więzienny, który strzelał z wieżyczki aresztu Krzysztofa W. z Jeleniej Góry sąd skazał za przekroczenie uprawnień służbowych. Prokuratura zdecydowała się nie stawiać strażnikowi więziennemu poważniejszego zarzutu narażenia innych osób na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. W opinii specjalistów balistyków, sporządzonej na potrzeby śledztwa, strzały z wieży nikomu nie zagrażały, bo były wymierzone w ziemię.
Według oskarżyciela wyrok jest za niski. W mowie końcowej zażądał bowiem dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat i pięcioletniego zakazu pracy z bronią. Ale mecenas Bartosz Łuć uważa, że jego klient jest niewinny, bo podczas zdarzenia miał ograniczoną świadomość. On także wniesie apelację.
Krzysztof W. po zajściu został zawieszony w pracy. Dziś już nie jest funkcjonariuszem służby więziennej. Został zwolniony ze względu na stan zdrowia przez komisję lekarską.
W areszcie nie pracuje też dyrektor Stanisław Kutrowski, który przeszedł na emeryturę. Skonfliktowanego z Krzysztofem W. szefa działu ochrony aresztu przeniesiono do innego więzienia.
Według obrońcy i rodziny, desperacki czyn strażnika był związany z wielomiesięcznym konfliktem pomiędzy nim a kierownictwem.
- Mąż próbował założyć w areszcie związki zawodowe. To się nie podobało - tłumaczy żona strażnika.

Po awansie na starszego oddziałowego przyznano mu nagrodę, ale niższą niż innym. Poprosił zwierzchnika o wyjaśnienie, dlaczego dostał mniej pieniędzy i w proteście zwrócił 160 zł. Po tym zajściu przeniesiono go z oddziałowego na najniższe stanowisko w areszcie - strażnika na wieży. Krzysztof W. potraktował to jako degradację. Kilkakrotnie prosił o wyjaśnienie powodów przenosin. Ówczesny dyrektor aresztu nie odpowiedział na żadne z pism.
Krzysztof W. zwracał też uwagę na nieprawidłowości w areszcie. Według niego jego bezpośredni przełożony utrzymywał prywatne kontakty z osadzonymi, kupował od nich kradzione przedmioty - w tym samochód, umożliwiał też dostarczanie aresztantom paczek bez ich wcześniejszego przeszukania. Później w celi jednego z nich znaleziono telefon komórkowy.
- Atmosfera w pracy była tak napięta, że mąż zachorował na depresję - wspomina żona.

Po leczeniu lekarz zadecydował, że powinien wrócić do pracy. Skierowano go do pracy z bronią. W kwietniu ubiegłego roku Krzysztof W. wszedł na jedną z wież wartowniczych i zaczął strzelać. W dwóch seriach padło 13 strzałów. Potem usiadł na krześle ustawionym na klapie wejściowej do wieżyczki. Z nikim nie chciał rozmawiać. Zszedł z wieży dopiero po ośmiu godzinach. Sam poddał się policji.
Komisja Służby Więziennej, która potem badała przyczyny strzelaniny, stwierdziła, że w areszcie nie było mobbingu. Członkowie komisji nie znaleźli też dowodów na nieformalne kontakty strażników z więźniami.
Wyjaśnieniem tych wątków zajmie się jednak prokuratura. Tak postanowił jeleniogórski sąd, bo, po wcześniejszym umorzeniu postępowania, pojawiły się nowe dowody.
Nowy dyrektor aresztu ppłk Roman Kret zapewnia, że wydarzenia w Jeleniej Górze i późniejsze potrójne zabójstwo w więzieniu w Sieradzu spowodowały, że dmucha na zimne.
- Nie pozwalam na kontakt z bronią ludziom, którzy mają np. problemy rodzinne. Ostatnio przeniosłem na inne stanowiska dwóch funkcjonariuszy, którzy są w trakcie rozwodów - tłumaczy ppłk Kret.

POLSKA Gazeta Wrocławska

Podziel się z innymi:

2007-11-21 09:49

Przybornik
Najczęściej czytane

› Wyniki i tabela po 29. ... czas 2025-06-07
komentarze komentarze: 139


› Wyniki i tabele po 25. ... czas 2025-06-07
komentarze komentarze: 102


› Wyniki i tabela po 34. ... czas 2025-06-07
komentarze komentarze: 16


› Wyniki i tabele po 26. ... czas 2025-06-14
komentarze komentarze: 101


› Wyniki i tabela po 30. ... czas 2025-06-14
komentarze komentarze: 105