Startuj z JG24.pl  
Praca Kowary Polityka prywatności Redakcja Kontakt
logowanie
wpisz swój login:
wpisz swoje hasło:
załóż konto
Monitoring jakości powietrza w Jeleniej Górze

CO

366.44

mg/m3

O3

68.86

ug/m3

PM10

23.90

ug/m3

PM2.5

19.43

ug/m3

Dane pomiarowe dla stacji Jelenia Góra. Wartości zostały odczytane dnia 2024-04-26 o godzinie 23:00.

Pogoda w Jeleniej Górze

zachmurzenie umiarkowane

8.52°C 1012 hPa 82%
Sportforever sklep sportowy Jelenia Góra
Ostatnie komentarze

- Simba:
Zestaw par 15. kolejki B klasy
czas 2024.04.26 23:09

- Do wyżej.Nie sadze:
Zestaw par 15. kolejki B klasy
czas 2024.04.26 23:04

- Krzysiu jarzyna ze Szczecina:
Zestaw par 26. kolejki 4. ligi dolnośląskiej
czas 2024.04.26 22:55

- Do harry:
Walkower zamiast meczu
czas 2024.04.26 22:49

- Moje typy:
Zestaw par 15. kolejki B klasy
czas 2024.04.26 22:41

Kursy walut (akt. 2024-04-26)
dolar amerykański dolar amerykański 1 USD 4.0245
euro euro 1 EUR 4.3225
frank szwajcarski frank szwajcarski 1 CHF 4.4145
funt szterling funt szterling 1 GBP 5.0414
korona czeska korona czeska 1 CZK 0.1719
Waluta:

Ilość:
Przelicznik:
0 PLN

Jest ciężko, będzie jeszcze ciężej...?

Przedstawiciele jeleniogórskich klubów sportowych oraz dyrektorzy kilku szkół w naszym mieście byli gośćmi Urzędu Miasta, gdzie w Sali Rajców rozmawiano o przyszłości funkcjonowania tych jednostek, dokładnie chodziło o współpracę na linii kluby sportowe - zarządcy obiektów sportowych oraz jej optymalizację w związku z rosnącymi kosztami utrzymania, zwłaszcza od stycznia 2023. Konkretów szczerze mówiąc zabrakło, można powiedzieć, że motywem przewodnim spotkania było: "Jest ciężko, będzie jeszcze ciężej...". Jednak nadal kluby nie wiedzą jak będzie wyglądała dostępność do miejsc treningów w nowym roku oraz ile dostaną pieniędzy na funkcjonowanie z miejskiej kasy.
Spotkanie poprowadzili naczelniczka Wydziału Sportu i Turystyki Monika Trojan oraz dyrektor Departamentu Prezydenta Jerzy Zębik. Przypomniano o obecnych okolicznościach ekonomicznych z jakimi musi mierzyć się kraj i miasto, przekładając to na problemy z jakimi będą musieli liczyć się zarządcy obiektów sportowych w Jeleniej Górze, którymi w większości są placówki oświatowe. Wspomniano, że w ostatnich czasach podejście klubów jest bardzo roszczeniowe jeśli chodzi o dostępność do hal sportowych i każdy z nich chciałby korzystać z tych o najwyższych standardach, a często zdaniem miasta przez złą organizację planów treningowych obiekty te świecą pustkami, bo przykładowo obiekt sportowy jest oświetlany i ogrzewany, gdy trenuje w nim pięć osób. W miejsce roszczeniowości zaproponowano klubom przemyślenie opcji zoptymalizowania treningów poprzez łącznie grup w swoich sekcjach, czy nawet wspólną pracę z innymi klubami, np. dzieląc powierzchnię obiektu podczas zajęć po połowie.
- Spotkaliśmy się przedstawicielami klubów i placówek oświatowych, aby uzgodnić zasady wynajmu obiektów sportowych w nowym roku szkolnym. Tak naprawdę prawie wszystkie kluby znalazły swoje miejsce w tych placówkach, ale pojawiło się kilka spraw, które wymagały większego ustalenia kwestii gospodarności podczas korzystania z hal i boisk. Chodzi o łączenie treningów, nawet z innymi klubami, lepszą komunikację w przypadku odwoływania zajęć, czy zmian użytkownika hali. Wszystko po to, aby wypracować oszczędności tam gdzie jest to możliwe. Również o gospodarskie podejście do użytkowanych miejsc, czyli sprzątanie boisk i szatni po meczach i treningach. Pilnowanie pozostawionego mienia przez dzieci. Mówiąc wprost musieliśmy odświeżyć zasady, bo trochę rozjechała nam się ta współpraca między klubami i szkołami w mieście Jelenia Góra - mówi Monika Trojan.
W wielu przypadkach nie jest to łatwe zadanie, bo kluby muszą realizować plany szkoleniowe zgodnie z wytycznymi związków sportowych, a takie "pospolite ruszenie" w miejscu odbywania się treningu raczej nie pomaga. Mimo to są kluby, które już tak robią, jak mówią trenerki piłki ręcznej Dilrabo Samadomova z Karkonoszy i Emilia Wasiucionek ze Śniadka, dzieci w ich sekcjach pracują wspólnie na treningach, co pozwala zmniejszyć liczbę terminów zabukowania hali przy Złotniczej. W wewnętrznym wymiarze działa tak również sekcja piłki nożnej Karkonoszy. - W naszym wypadku grupy młodzieżowe już trenują w ten sposób od września bieżącego roku. Robimy tak, aby całe boisko było zagospodarowane, uwzględniamy przy tym zapisy szkółek certyfikowanych, bowiem klub przystąpił do programu PZPN w tej edycji, co oznacza spełnienie norm dotyczących sztabu szkoleniowego, wielkości boisk oraz liczebności dzieci w ramach grup szkoleniowych - mówi członek zarządu Karkonoszy Marek Siatrak. - Mam nadzieję, że to (kulminacja treningów różnych grup w tym samym miejscu; dop. red.) się nie wydarzy i wszyscy będą mogli pracować zgodnie z nakreślonym harmonogramem jaki sobie założyli od września i powoli sprawy się rozwiążą. Kryzys jest światowy czy ogólnopolski, to wszyscy wiemy. Musimy zacząć szukać rozwiązań jak spowodować, by wszystkim w mieście Jelenia Góra było lepiej - dodaje wiceprezes Sudetów Jarosław Wilusz.
- Popatrzmy na sport nieco inaczej. Jakie mamy alternatywy dla dzieci i młodzieży? Sport musi kosztować. Sale i boiska muszą być ogólnodostępne, tak jest w Jeleniej Górze i niech tak pozostanie. Nigdy w przeszłości nie mieliśmy tylu pięknych obiektów sportowych. Jako były piłkarz jeleniogórskich klubów: Polonii, Chemika i Karkonoszy, z podziwem patrzę na nasz stadion i hale pełnowymiarowe. Te obiekty muszą zapracować na siebie poprzez liczny udział młodzieży, wspaniałe mecze i turnieje. Tu nie chodzi o to, by obiekty stały się niedostępne z powodu opłat. Ten zysk to zdrowe społeczeństwo - uważa prezes Wichosia Eugeniusz Sroka.
Przedstawicieli miasta i szefów placówek dydaktycznych irytuje również samowola klubów, jeśli chodzi o zmiany w harmonogramach dostępu do hali i boisk. Ich zdaniem często zarządca jest pomijany, bo jak mówią, "trener dogadał się z trenerem i nikogo więcej nie muszą informować...". Problem z dostępnością dotyczy głównie nowej hali przy SP nr 8, gdzie mocno weszła koszykówka - Wichoś i FNBA, niejako zamieniając miejsce swojej obecności, bowiem do tej pory Wichoś praktycznie na zasadach gospodarza rezydował w hali SP nr 11, jednak ta od tego roku szkolnego jest zamknięta w weekendy. W przypadku pozostałych obiektów podział jest dosyć jasny, w SP nr 10 funkcjonuje KSW Spartakus i siatkarze, przy Złotniczej sekcje piłki ręcznej i nożnej Karkonoszy, przy Sudeckiej koszykarze Sudetów. Nie wszystkim podoba się ten porządek, trener tenisa Janusz Lewińsku mówił, że ma problemy wejścia na obiekt przy Sudeckiej nawet w godzinach porannych, a jak twierdzi próbował wiele razy bukować terminy u operatora. Podobne pretensje zgłasza Leszek Harapin z KKS-u, który uważa, że przy Złotniczej 90 procent terminów należy do Karkonoszy, a inne kluby piłkarskie w mieście dostają ochłapy. Przypomnijmy, że halą im. Mariana Koczwary oraz boiskami i halą przy Złotniczej zawiadują Termy Cieplickie.
Przedstawiciele UM zapytani o sprecyzowane plany korzystania z obiektów sportowych w nadchodzącym 2023 roku, unikają konkretnej odpowiedzi. Jak twierdzą, miasto robi wszystko, aby utrzymać bezpłatny dostęp dla klubów, co nie jest takie oczywiste w innych miastach Polski. Na pewno trzeba będzie się liczyć z możliwością standardów, choć póki co hale są normalnie oświetlane i ogrzewane. - Na razie nie mamy informacji o obniżeniu standardów. Obiekty są ogrzewane, póki co światło pali się jeszcze wszędzie tak jak powinno. Wymagamy tego, aby zajęcia odbywały się w przyzwoitych warunkach. Myślę, że jeśli w przyszłości zmniejszymy oświetlenie o połowę to na zajęcia treningowe nam wystarczy. Przy meczach ligowych są wymagania związkowe, które określają zasady, więc możliwości zmian są tutaj ograniczone i nie będziemy tego zmieniać - twierdzi Monika Trojan.
- Cieszę się z zaproszenia dyrektorów szkół na zebranie z klubami sportowymi, z podkreślenia dużej aktywności sportowej dzieci i młodzieży. Z pewnością wynikało ono również z wieloletniej i owocnej współpracy klubów i szkół. Spotkanie było zasadne, gdyż po pandemii następuje powrót do aktywności, mamy zmiany w liczbie obiektów sportowych (nowa hala przy SP8), długo oczekiwane remonty, a bazę należy wykorzystywać racjonalnie. Każde spotkanie mające na celu poznanie oczekiwań drugiej strony jest potrzebne i coś wnosi do dalszej współpracy. Myślę, że tak było i tutaj. Poruszono kwestie czysto organizacyjne, z którymi trudno się nie zgodzić - tworzenie grafików, terminy, komunikację. Została przy tym podkreślona przychylność zarządzających obiektami. Za współpracę, koordynowanie udostępniania hal sportowych wielkie podziękowania należą się pani naczelnik Monice Trojan - komentuje spotkanie Barbara Marszałek - Szurek, dyrektor SP nr 11.
W Ratuszu zabrakło też precyzyjnych danych na temat finansowania sportu, zarówno ligowego jak i młodzieżowego. Poinformowano, że trwają obliczenia budżetowe i niedługo kwota dotacji będzie znana, jednak dobrych wieści nie należy się spodziewać. Przeciwnie, już przekazano, że łączna kwota będzie mniejsza niż poprzednio. Bardzo ogólnie, ale te słowa padły.
- Idą czasy ciężkie do przewidzenia. Na dobrą sprawę jeszcze wszyscy nie wiemy z czym będziemy się mierzyć. Mamy tylko cząstkowe informacje, cały czas dopinany jest budżet całego miasta. Na pewno sport jest bardzo ważną jego częścią, z tego względu, że w dużej mierze przejęliśmy taką funkcję popołudniowych zajęć dla młodzieży i fajnie, że te dzieciaki się ruszają, a nie siedzą przed komputerami. Panu prezydentowi bardzo na tym zależy. Mamy bardzo dużo klubów, co oczywiście jest fajne, ale powoduje też, iż budżet musi być rozdysponowany dla większej ilości stowarzyszeń. Póki się da zrobimy wszystko, aby jak najwięcej dzieci trenowało w jak najlepszych warunkach - deklaruje Monika Trojan.
- Dzisiejsze spotkanie niestety nie przyniosło odpowiedzi dotyczących problemów z jakimi zmierzą się kluby od przyszłego roku. Wiemy, że na pewno będzie ich sporo. Już dzisiaj w nasze budżety uderzają choćby rosnące koszty transportu czy sprzętu sportowego. Na ten moment nie wiemy jak będzie wyglądała dostępność do hal i orlików od stycznia 2023. Pozostaje mieć nadzieję, że ta baza postanie do naszej dyspozycji. Nie wiemy także na jakie dotacje będą mogły liczyć kluby sportowe w przyszłym roku. Sytuacja taka każe szukać i szybko wdrażać nowe rozwiązania, które pozwolą elastycznie reagować na ewentualne zdarzenia kryzysowe, które mogą się wydarzyć już za dwa miesiące - zauważa prezes Victorii Paweł Gluza.
- Powiem szczerze, że nie wiem po co przyszedłem na to spotkanie. Problem jest podstawowy, od kilku lat nie szukamy rozwiązań, by klubom Jeleniej Góry, czy to młodzieżowym, czy seniorskim było lepiej. My nie szukamy rozwiązań problemów, przez co nie ma informacji zwrotnej o tym, co może się dalej wydarzyć. Spotkanie nie dało żadnej odpowiedzi, czy sport młodzieżowy, bądź kwalifikowany jest w mieście postrzegany lepiej czy gorzej. Chciałbym, aby szło to w dobrym kierunku, ale za tym muszą iść działania. Ludzie na spotkaniu siedzieli cicho, nie chcieli się odzywać, mam wrażenie, że nikomu nie zależy. Jest na pewno kilku pasjonatów, którzy chcą dobrze, ale boją się tego głośno powiedzieć - kończy Jarosław Wilusz.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

2022-11-04 19:24

zobacz galerię
Przybornik
Najczęściej czytane

› Wyniki i tabele po 19. ... czas 2024-04-06
komentarze komentarze: 124


› Zestaw par 18. kolejki ... czas 2024-04-02
komentarze komentarze: 22


› Zestaw par 19. kolejki ... czas 2024-04-08
komentarze komentarze: 24


› Zestaw par 19. kolejki ... czas 2024-04-02
komentarze komentarze: 17


› Wyniki i tabele po 19. ... czas 2024-04-12
komentarze komentarze: 192