Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Różne:
- Okazja, Zamów zestaw 5 sztuk próbek imitacj... (2024.04.19)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Sprzedam:
- Belki styropianowe drewnopodobne od p... (2024.04.19)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione przy zakupie 10... (2024.04.17)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- gra XXL o STRAŻY POŻARNEJ dla DZIECI ... (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Pełna hala nie pomogła

Nie udało się koszykarzom Sudetów Jelenia Góra pójść za ciosem i po zwycięstwie w Ostrowie Wielkopolskim ze Stalą II, powtórzyć ten wyczyn przeciwko WKK II. Wydawało się, że mając do dyspozycji - poza kontuzjowanym Jakubem Pawlakiem - niemal kompletny skład i wsparcie zapełnionych trybun, nasi koszykarze bez problemu sięgną po pełną pulę. Stało się jednak inaczej.
Mecz poprzedziła impreza mikołajkowa dla zawodników grup młodzieżowych Sudetów i ich rodziców. Był to bardzo udany event, który sprawił, że na trybunach było wielu kibiców i świetna atmosfera. Mimo to wydaje się, że sytuacja z nim związana chyba nieco przerosła cześć naszych graczy i mocno wpłynęła na ich dekoncentrację. Natomiast z odpowiednią motywacją nie mieli problemu rywale, którzy od początku byli skupieni i zdeterminowani, aby sprawić w Jeleniej Górze niespodziankę. Pierwsze minuty układały się po myśli wrocławian, którzy mogli cieszyć się z prowadzenia 6-0, 9-2 i 11-4. Z czasem podopieczni trenera Rafała Niesobskiego uporządkowali grę i odrobili straty, by I kwartę zakończyć prowadzeniem 22-19. Niestety, w następnej ćwiartce goście odzyskali przewagę i to oni zeszli do szatni na plusie.
Po zmianie stron wydawało się, że Sudety wejdą na właściwe tory. Na obwodzie zaczął szaleć Paweł Minciel, trafiając trzy razy za trzy punkty, celny rzut z dystansu dołożył też Michał Wasilewski i rywal był w coraz większych tarapatach. Po chwili w krótkim czasie Niesobski zdobył 7 punktów z rzędu, dwa oczka dołożył Bartosz Jyż, co rozbudziło nadzieję wielu fanów na przełamanie jeleniogórzan i szybkie zapewnienie sobie bezpiecznej przewagi. Szkoda, że za chwilę Jyż nie podniósł wyniku, decydując się na próbę - nieudaną - wsadu. Od tego momentu tryby maszyny znów zaczęły się blokować. W ostatniej kwarcie chaos i nerwy wzięły górę w szeregach Sudetów. Niesobski przestał trafiać, notując pudło za pudłem. Inna rzecz, że nie było chętnych, aby odciążyć go w tym trudnym momencie i w zasadzie doświadczony gracz Sudetów nie miał wyboru. Musiał rzucać, często z trudnych pozycji, niestety z reguły niecelnie. Na półtorej minuty przed końcem w końcu trafił za trzy punkty, doprowadzając do remisu po 69. Za chwilę Kamil Białachowski wprowadził nasz zespół na 71-69 i w hali zapanowała euforia. Niestety ostatnie 36 sekund należało do WKK II, a dokładnie do Macieja Zabłockiego, który zdobył cztery punkty i zapewnił wygraną swojej ekipie.
- Niezmiernie cieszymy się tym zwycięstwem. Tak naprawdę jest to nasza pierwsza wygrana bez posiłków I-ligowych. Dosyć niespodziewana, bo na bardzo trudnym terenie jeleniogórskim. Przyjeżdżam tu od lat i zawsze jest ogromnie ciężko. Dzisiaj też było ciężko, ale udało nam się wygrać. Przyjechaliśmy tutaj po katastrofalnej porażce z Oleśnicą u siebie, gdzie zagraliśmy katastrofalną I połowę. Dzisiaj od pierwszej minuty widać było wolę walki i chęć zwycięstwa - mówił po meczu trener gości Sebastian Potoczny.
Dodajmy, że w zespole WKK II zagrał Paweł Pietryk, który przez rok występował w zespole juniorów Sudetów prowadzonym przez trenera Leszka Oleksego. Pokazał się z dobrej strony, podczas 15 minut spędzonych na parkiecie zdobył 6 pkt.. - Paweł jest świetnym zmiennikiem, to jest tak naprawdę serce tego zespołu. Charakterologicznie jest świetnym chłopakiem, nawet ten mecz to pokazał. Nie ma dla niego straconej piłki, rzuca się na nią, walczy, daje nam energię i mobilizuje zespół - podsumował jego występ trener wrocławian.

SUDETY JELENIA GÓRA - WKK II WROCŁAW 71-74 (22-19, 12-20, 24-16, 13-19)

SJG: Wasilewski - 11, Tymiński - 3, Walaszek, Gralewski - 5, Jyż - 12, Niesobski - 19, Minciel - 13, Białachowski - 8, Podejko.

Trener: Rafał Niesobski.

WKK II: Kubiak - 6, Mijalski - 2, Rosołowski - 5, Dochniak - 16, Walczak - 9, Zabłocki - 16, Pietryk - 6, Suski, Ashaolu - 3, Woźniakiewicz - 11, Madejski.

Trener: Sebastian Potoczny.

Sędziowali: Radosław Zawadzki i Marcin Popiel.
Widzów: 500.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter