Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Dam pracę:
- Operator maszyn - praca od zaraz ... (2025.08.29)
Dam pracę:
- Pracownik magazynu - praca w Holandii... (2025.08.29)
Dam pracę:
- Operator wózka widłowego - od zarazn... (2025.08.29)
Dam pracę:
- Praca w Czechach - dla par i singli&#... (2025.08.29)
Różne:
- Profesjonalne pranie tapicerek w Twoi... (2025.08.29)
Sprzedam:
- sprzedam ortezę kończyny dolnej (2025.08.29)
Różne:
- Opieka domowa nad seniorami Jelenia G... (2025.08.28)
Sprzedam:
- Byk rodeo nowość u nas (2025.08.27)
Sprzedam:
- Urodzinki (2025.08.25)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2025.08.24)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Trzy punkty dla Karkonoszy!

Z bagażem dwóch goli odprawili dzisiaj ekipę Bazaltu Sulików podopieczni Zdzisława Radziszewskiego. Wynik meczu mógł być dużo wyższy, jednak zawodnicy Karkonoszy zmarnowali dzisiaj kilkanaście znakomitych sytuacji do zdobycia kolejnych goli.


Mecz rozpoczął się z blisko 20-to minutowym opóźnieniem. Było to spowodowane późnym przyjazdem piłkarzy z Sulikowa. Powód spóźnienia był zaskakujący - na zbiórce przed wyjazdem do Jeleniej Góry zameldowało się zaledwie 7 zawodników! Poirytowana takim faktem owa siódemka była zmuszona jeździć do domów "dezerterów" i "siłą" wyciągać ich na mecz. Jakich argumentów użyto nie wiemy, nie mniej piłkarze Bazaltu stawili się na Złotniczej w komplecie.
Przedmeczowe perturbacje nie wpłynęły chyba na nich najlepiej, bo już w 4 minucie ich bramkarz musiał wyjmować piłkę z siatki. Autorem gola był Rafał Musiał, który wykorzystał świetne prostopadłe zagranie od Krzysztofa Józefiaka. Szybko zdobyty gol podziałał mobilizująco na biało-niebieskich, którzy ruszyli do dalszych ataków. W 7 minucie znakomitą szansę na podwyższenie prowadzenia zmarnował Maciej Wojtas, który w sytuacji sam na sam strzelił obok słupka. Nie minęły 4 minuty od tego zdarzenia, a jeleniogórzanie podwyższyli prowadzenie za sprawą Pawła Walczaka! Zawodnik Karkonoszy solową akcję wykończył ładną podcinką i efektownie przelobował bramkarza Bazaltu.
Na tym niestety popisy strzeleckie naszych zawodników się zakończyły. Do końca pierwszej połowy biało-niebiescy mieli jeszcze kilka sytuacji, ale goście po początkowym letargu też zaczęli dochodzić do głosu. Dobrze jednak dysponowany dzisiaj był Tomek Ciepiela, który wychodził zwycięsko z każdej konfrontacji z zawodnikami z Sulikowa.
Druga połowa wyglądała tak jak końcowe minuty pierwszej. Non stop atakowali gospodarze, a groźnie kontrowali goście. Sytuacji dla miejscowych było bez liku niestety żaden ze strzałów nie znalazł drogi do bramki przyjezdnych. Indolencja strzelecka jeleniogórzan spotkała się z szyderstwem kibiców, którzy w drugiej połowie przesadanie złośliwie wygłaszali swoje niezadowolenie.
Średnio zadowolony po meczu był Zdzisław Radziszewski, który tak ocenił to spotkanie: Rozegraliśmy dzisiaj słabe spotkanie. Zadowolony jestem tylko z wyniku. Bardzo irytowała mnie nieskuteczność moich chłopców, którzy mogli się dzisiaj pokusić o zwycięstwo kilkoma bramkami. Ale jak mówię, dobrze, że potrafimy wygrywać pomimo słabej gry. Jeśli chodzi o indywidualne cenzurki, to najbardziej byłem dzisiaj zadowolony z Kamila Karczewskiego, nieźle też się spisał Tomasz Ciepiela, który nie miał zbyt wiele pracy, ale w kilku ważnych momentach stanął na wysokości zadania.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter