Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Różne:
- Zapraszamy do Nowoczesnego Centrum Ur... (2024.05.07)
Kupię:
- KUPIĘ ANTYKI / STAROCIE - NAJLEPSZA OF... (2024.05.06)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.05.05)
Sprzedam:
- Drewnopodobne belki SUFITOWE NA WYMIA... (2024.05.04)
Sprzedam:
- Drewniany domek całoroczny letniskowy... (2024.05.03)
Kupię:
- Kupię ANTYKI za Gotówkę - Zadzwoń - Dojeżdżam... (2024.05.01)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.28)
Sprzedam:
- Rolety rzymskie z trwałych tkanin akr... (2024.04.28)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.26)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione ostatnu ... (2024.04.26)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

A i B-klasa w czasach pandemii

Wypowiedzi ludzi związanych z klubami A i B-klasy kończą serię opinii środowiska piłkarskiego na temat lokalnego futbolu w dobie pandemii corona wirusa. Przypominamy pytania: "Czy wierzysz w rozpoczęcie rozgrywek rundy wiosennej sezonu 2019/2020 na Dolnym Śląsku?" oraz "Jeśli do niego nie dojdzie, jakich rozwiązań i regulacji oczekujesz od DZPN względem formalnego zakończenia rozgrywek 2019/2020? Utrzymania obecnego stanu na podstawie aktualnych tabel, unieważnienia sezonu 2019/2020, czy innych rozstrzygnięć?", odpowiedzi poniżej.
Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się zakończy i jeszcze w tym półroczu zobaczymy się na boiskach. Na razie jednak możemy tylko czekać, najlepiej w swoich mieszkaniach i domach.

Artur Wrona (prezes Olimpii Kowary): - Sytuacja jest bardzo dynamiczna i jeszcze wiele może się zdarzyć. Ciężko dzisiaj przewidzieć jaki scenariusz zostanie zrealizowany. Wierzę, że runda wiosenna ruszy i kibice zobaczą dobry futbol w naszym okręgu.

- Z punktu widzenia naszego klubu jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo po rundzie jesiennej prowadzimy w tabeli pierwszej grupy A-klasy i jeśli rozgrywki nie zostaną wznowione, to następne rozpoczniemy jako beniaminek ligi okręgowej. Osiągnięcie pierwszego miejsca na półmetku nie przyszło nam łatwo, bo musieliśmy rozegrać wszystkie mecze na wyjazdach. Jest to argument z naszej strony, aby w razie przedłużającego się kryzysu utrzymać wyniki i klasyfikację po rundzie jesiennej. W różnych dyscyplinach sportu już nie raz decydowały wyniki pierwszej serii, jednak wiadomo, że obecnej sytuacji na świecie nie da się porównać np. ze zbyt silnym wiatrem w skokach narciarskich, gdzie często zawody kończyły się tylko na podstawie wyników pierwszej tury. Podsumowując, nie ma dobrego rozwiązania w tej sytuacji i poza dograniem sezonu do końca, nie da się wszystkich zadowolić. Uważam, że pół sezonu odbyło się na sportowych zasadach, więc może to jest argument, aby utrzymać klasyfikację po jesieni.

Robert Wachel (prezes KS Maciejowa): - Moim zdaniem na 90 procent rozgrywki się nie odbędą. Wirus dopiero się rozprzestrzenia, patrząc na inne kraje widać, że epidemia potrwa minimum dwa miesiące.

- Jeśli chodzi o zakończenie sezonu, myślę, że powinien być unieważniony. Inaczej sytuacja będzie jak w skokach narciarskich - dobrze powiało pod narty w jednym skoku i jest mistrz. Dla mnie to trochę nieuczciwe.

Zbigniew Pajor (prezes Orła Mysłakowice): - Prognozuję kolejki w maju, czerwcu i lipcu.

- Jeśli nie dojdzie do rundy wiosennej należy unieważnić wszystkie wyniki z rundy jesiennej.

Krzysztof Kołodziejczak (prezes Orlików Węgliniec: - Osobiście nie wierzę w rozpoczęcie rozgrywek, bo moim zdaniem zamieszanie związane z wirusem potrwa jeszcze przynajmniej do końca maja.

- Bez rundy wiosennej niesprawiedliwie byłoby klasyfikować rozgrywki tylko na podstawie wyników z jesieni. Również całkowite anulowanie sezonu to nie jest dobra droga. Kluby poniosły koszty, poczyniły transfery i dlatego proponowałbym np. baraże o awans i spadek (cztery zespoły: 1 z 4, 2 z 3 po rundzie jesiennej) lub w formie turnieju dla zainteresowanych drużyn. Niech o spadkach i awansach decyduje boisko, a nie zielony stolik.

Paweł Gluza (prezes Victorii Jelenia Gora): - - Sytuacja jest dynamiczna. Myślę, że najmądrzejszym co teraz możemy zrobić, to stosować się do wszelkich zaleceń władz, a jednocześnie zbytnio nie dywagować i niepotrzebnie nie szerzyć paniki. Na razie jako Victoria do końca miesiąca nie gramy, nie sparujemy i nie trenujemy. Jednocześnie cały czas mamy nadzieję, że sezon uda się dokończyć, jeśli decyzja będzie inna i ryzyko zachorowań się nie zmniejszy, to po prostu poddamy się rozstrzygnięciom podjętym przez związek piłki nożnej.

- Znamy obecne stanowisko związku, który raczej skłania się ku utrzymaniu rozstrzygnięć z rundy jesiennej. Myślę, że sprawiedliwszym byłoby odwołanie ligi i anulowanie sezonu 2019/2020. Jeśli niemożliwym byłoby dokończenie rozgrywek, to zasadnym byłoby ich ponowne rozegranie od początku startując jesienią 2020.

Tomasz Walczak (trener Pub Gola Jelenia Góra): - Ciężko powiedzieć, czy rozgrywki zostaną wznowione. Sytuacja jest dynamiczna. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć co będzie jutro, pojutrze czy za tydzień. Nikt tego nie wiem. U nas w klubie zawodnicy występujący w zespole seniorów traktują piłkę nożną jako pasję. Jeżeli mamy narażać ich zdrowie, to lepiej, żeby liga się zakończyła. Na tę chwilę DZPN wraz z PZPN zawiesili rozgrywki do 31 marca 2020, co oznacza odwołanie dwóch kolejek. W przypadku następnego przekładania spotkań lepiej zakończyć sezon. Każdy wie, że mecze rozgrywane w środku tygodnia nie mają sensu. Drużyny są osłabione, pewnie dojdzie do niejednego walkowera, bo ktoś nie pojedzie na mecz, choćby ze względu na obowiązki zawodowe większości zawodników. Zapewne też PZPN przy podejmowaniu decyzji będzie się kierował zaleceniami rządu polskiego.

- W przypadku zakończenia rozgrywek jestem za zachowaniem tabel po rundzie jesiennej. Gorzej sytuacja wygląda w grupach młodzieżowych. Tutaj awanse i spadki następują po każdej rozegranej rundzie. Sam jestem ciekaw co piłkarska centrala zrobi z tym fantem. O przygotowaniach zawodników do spotkań nie będę się wypowiadał, ponieważ każdy klub ma ten sam problem, a jego działania w zasadzie są zamrożone. Warto mieć na względzie, że młodzi zawodnicy mają matury, egzaminy do szkół średnich i kolejna partia kolejek w środku tygodnia będzie naprawdę dużym problemem.

Adrian Woźny (GKS Iwiny): - Jeszcze wierzę w dokończenie sezonu.

- W przypadku nie wznawiania rozgrywek uważam, że sezon powinien zostać unieważniony.

Krzysztof Tabaka (kierownik Bobra Marciszów): - Raczej nie wrócimy na boiska w tej rundzie.

- Nie ma idealnego rozwiązania, zawsze będzie ktoś poszkodowany.

Krzysztof Makowski (prezes KS Łomnica): - Szczerze, wiedząc co się dzieje dookoła i codziennie pojawia w mediach, nie wierzę w start ligi. Czy słusznie, to się okaże. Na chwilę obecną odwołaliśmy sparingi drużyny seniorów. Jestem w ciągłym kontakcie z trenerami i rodzicami. Dodam, że grupy młodzieżowe nie trenują. Natomiast decyzja odnośnie zajęć seniorów nie została jeszcze podjęta. Wydaje mi się, że najbardziej poprawne politycznie będzie przekładanie kolejnych serii spotkań, co najprawdopodobniej zakończy się ostatecznym odwołaniem rozgrywek. Nad czym jak większość osób ubolewam.

- Zdecydowanie jestem za stanowiskiem PZPN, czyli wiążąco traktujemy tabele po ostatniej rozegranej kolejce. Patrząc na obecną sytuację, gratuluję drużynie Olimpii Kowary awansu do ligi okręgowej.

Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter