Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Kupię:
- Kupię ANTYKI za Gotówkę - Zadzwoń - Dojeżdżam... (2024.05.01)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.28)
Sprzedam:
- Rolety rzymskie z trwałych tkanin akr... (2024.04.28)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.26)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione ostatnu ... (2024.04.26)
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Gdzie te stypendia?

Kilka tysięcy uczniów nie może się doczekać wypłaty stypendiów unijnych, ale Urząd Marszałkowski obiecuje - pieniądze będą przed świętami.

W Jeleniej Górze ostatnie stypendia wypłacano w styczniu - 500 uczniom należą się pieniądze jeszcze za miniony rok szkolny. W innych powiatach jest lepiej, bo chociaż za tamten rok szkolny zobowiązania zrealizowano. Ale pieniędzy, które uczniowie powinni dostać jeszcze w tym roku, nikt dotąd nie widział. Stypendia unijne wynoszą od kilkudziesięciu do nawet 150 zł miesięcznie. Są więc rodziny, czekające na blisko 2000 zł. Inne stypendia, na szczęście, są wypłacane bez takich poślizgów.

Zdenerwowani, załamani
O unijne stypendium "W celu wyrównywania szans edukacyjnych" mogą ubiegać się uczniowie, którzy podejmują naukę w szkole umożliwiającej uzyskanie matury; pochodzą z rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej i jednocześnie mieszkają na wsiach i w miastach do 5 tys. mieszkańców (w miastach do 20 tys. mieszkańców, jeśli nie ma w nich szkół maturalnych). W skali regionu daje to liczbę prawie dwóch tysięcy dzieci. Stypendia miały wspierać wydatki związane z edukacją: dojazdy do szkół, koszty zakwaterowania, wyżywienia, zakup podręczników i innych pomocy naukowych. W obecnej sytuacji takie wsparcie to iluzja, choć w tym roku szkolnym miało być łatwiej, bo rodzice nie musieli już przedstawiać faktur i rachunków dokumentujących wydatki.
Uczniowie, a zwłaszcza ich rodzice, reagują na stypendialne problemy złością lub rozżaleniem. Pani Grażyna z Janowic, której dwoje dzieci uczęszcza do jeleniogórskiego ekonoma, jest załamana. Koszty nauki dzieci pożerają prawie połowę jej domowego budżetu. - Cały rok tylko obiecują, miały być w październiku, potem w listopadzie, a ostatnio jak dzwoniłam do szkoły, to powiedzieli mi, że nie wiadomo, czy w ogóle w tym roku coś dostaniemy. A ja zapożyczyłam się, żeby dzieci miały wszystko do szkoły, i teraz świecę oczami. A tak wierzyłam, że chociaż przed świętami coś wypłacą...
Pani Jadwiga ze Starej Kamienicy, wdowa, emerytka, z niespełna 600 złotych dochodu, której córka chodzi do jednej z jeleniogórskich szkół średnich jest zdenerwowana.
- Mam w dupie taką unię, która lekceważy najbardziej potrzebujących. Na różne imprezy pieniądze zawsze znajdują się na czas, a dla najbiedniejszych ich nie ma. Córka rozumie, jaką mamy w domu sytuację, a ja rozumiem ją, że wstydzi się chodzić do szkoły w ciuchach ze szmateksu, że nie ma za co zapłacić składek klasowych, że jej książki są zniszczone, bo kupowane już nie z drugiej, ale trzeciej albo czwartej ręki. Ale co to obchodzi urzędasów z Jeleniej Góry, Wrocławia, Brukseli. Oni mają wysokie pensje i nie muszą pamiętać o takich jak my.

Zwleka Urząd Marszałkowski
W jeleniogórskich średnich szkołach maturalnych rozumieją zdenerwowanie i rozżalenie rodziców i zapewniają, że są gotowi wypłacać pieniądze natychmiast, gdy do nich trafią, choćby z dnia na dzień. Niestety, nie mają żadnego wpływu na to, kiedy środki zostaną przyznane.
- Zbieramy dokumentację od uczniów, weryfikujemy i przekazujemy do wydziału oświaty. Na tym nasza rola się kończy - tłumaczy dyrektor jeleniogórskiego "ekonoma" Eulalia Skuza. - Teraz możemy tylko czekać, aż zostaną przekazane pieniądze. Wypłacimy je natychmiast, kiedy się pojawią, bo rozumiemy, jak bardzo są potrzebne rodzicom. Były już takie sytuacje, że wypłat dokonywano następnego dnia po ich wpłynięciu na konto. Teraz też tak będzie. Ale czy uda się wypłacić pieniądze przed świętami, nie wiem, bo nie mam już na to żadnego wpływu. Teraz i tak jest lepiej. Bo rodzice nie muszą już przedstawiać rachunków i faktur; wystarczy oświadczenie, że pieniądze spożytkowano zgodnie z założeniami stypendialnymi. - W jej szkole na stypendia unijne czeka ok. 130 uczniów.
Wpływu nie ma też wydział oświaty, który także uporał się z dokumentacją już dawno temu i teraz może tylko czekać. Naczelnik wydziału Ryszard Wach przyznaje: - Wstyd się tłumaczyć, wstyd rozmawiać z ludźmi, którzy nieustannie o te stypendia pytają. Niestety, dopiero co otrzymaliśmy z Urzędu Marszałkowskiego kolejny, już trzeci, aneks do umowy dotyczącej poprzedniego roku szkolnego, w którym przedłużono termin jej realizacji do końca grudnia. Najpierw pieniądze miały być do końca czerwca, potem do końca września, teraz do końca roku. I żadnym pocieszeniem nie jest, że w podobnej sytuacji jest kilka innych miast na prawach powiatu. Byłem we Wrocławiu osobiście interweniować w tej sprawie, ale jak widać, nie przyniosło to efektu. Mogę jedynie stwierdzić, że w maleńkim pokoiku kilka urzędniczek zwija się jak w ukropie, ale to o wiele za mało w stosunku do potrzeb. W końcu muszą zweryfikować tysiące wniosków. Inna sprawa, czy to nie nadmierna biurokracja: wnioski zbierają i weryfikują szkoły, potem każdy taki wniosek musi potwierdzić sekretarz miasta, a potem jeszcze następuje szczegółowa weryfikacja w urzędzie marszałkowskim. To musi trwać.
Na najważniejsze w całej tej sprawie pytanie, czy pieniądze dla jeleniogórskich stypendystów zostaną przekazane przed świętami bożonarodzeniowymi, odpowiedzieć może tylko wrocławski Urząd Marszałkowski.

Wszystko przez błędy
Urząd Marszałkowski przyznaje, że zaległości w wypłacie stypendiów unijnych dotykają na Dolnym Śląsku aż 7 powiatów. To jednak nie opieszałość urzędników wojewódzkich jest tego przyczyną, ale błędy w dokumentacji sporządzanej w szkołach.
- Jelenia Góra wniosek o wypłatę stypendiów przekazała do urzędu marszałkowskiego 4 maja 2006 roku (rozliczał on stypendia za okres wrzesień-grudzień 2005 roku) - tłumaczą w urzędzie marszałkowskim. - Niestety, zawierał on około 50 różnych nieścisłości (m.in. błędy rachunkowe, błędy w nazwiskach czy brak wymaganych pieczątek). Te zastrzeżenia przekazaliśmy beneficjentowi w październiku. Poprawiony wniosek wrócił do urzędu 15 listopada br. Nadal zawierał błędy, o których poinformowaliśmy beneficjenta 7 grudnia br. Tymczasem jedynie poprawnie wypełniony wniosek z załącznikami (około 500 stron) pozwala na przekazanie środków.
W tym roku szkolnym, choć podpisaliśmy umowę o dofinansowanie projektu, to zabrakło harmonogramu finansowo-rzeczowej realizacji projektu (co powinien przygotować beneficjent) i to uniemożliwiło przekazanie środków. Harmonogram ten przekazano do urzędu 7 grudnia br., dzięki czemu w tym tygodniu będziemy mogli przekazać środki.

Gdzie indziej lepiej
W innych powiatach regionu jeleniogórskiego także są zaległości z wypłatą stypendiów unijnych. Tam jest jednak o tyle lepiej, że zaległości dotyczą tego roku szkolnego. Stypendia za poprzedni rok szkolny zostały już wypłacone m.in. w powiecie lubańskim i lwóweckim. W obu tych jednostkach samorządowcy mają nadzieję, że także zaległości, które nawarstwiają się od września, zostaną zrealizowane jeszcze przed świętami.
- Powinno się udać - zapewniają w lubańskim Powiatowym Centrum Edukacyjnym, które zajmuje się m.in. stypendiami unijnymi. - Na najbliższej sesji rady uchwałę upoważniającą do podpisania weksla i pieniądze na stypendia powinny do nas trafić. Takie mamy przynajmniej zapewnienie z urzędu marszałkowskiego.

Nowiny Jeleniogórskie

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter