Startuj z JG24.pl  
Praca Kowary Polityka prywatności Redakcja Kontakt
logowanie
wpisz swój login:
wpisz swoje hasło:
załóż konto
Monitoring jakości powietrza w Jeleniej Górze

NO2

5.30

ug/m3

O3

55.80

ug/m3

PM10

7.90

ug/m3

PM2.5

5.80

ug/m3

Dane pomiarowe dla stacji Jelenia Góra. Wartości zostały odczytane dnia 2025-10-10 o godzinie 16:00.

Pogoda w Jeleniej Górze

bezchmurnie

8.5°C 1014 hPa 93%
Sportforever sklep sportowy Jelenia Góra
Ostatnie komentarze

- ksk:
Nowe stawki podatków i opłat
czas 2025.11.06 22:41

- bartek samczyik:
Jelenia Góra bez zakazu sprzedaży alkoholu
czas 2025.11.06 11:20

- lzs:
Bon ciepłowniczy - czym jest oraz komu przysługuje
czas 2025.11.03 19:27

- lzs:
Nowoczesne sterowanie ruchem i ścieżki rowerowe
czas 2025.11.03 19:24

- xoxo:
Marek Siatrak rezygnuje ze stanowiska prezesa Karkon...
czas 2025.11.03 13:27

Kursy walut (akt. 2025-11-07)
dolar amerykański dolar amerykański 1 USD 3.6818
euro euro 1 EUR 4.2483
frank szwajcarski frank szwajcarski 1 CHF 4.5556
funt szterling funt szterling 1 GBP 4.8227
korona czeska korona czeska 1 CZK 0.1745
Waluta:

Ilość:
Przelicznik:
0 PLN

Pszczoły masowo ginęły na Dolnym Śląsku

Około 65 proc. rodzin pszczelich wyginęło w kotlinie jeleniogórskiej. Nie przetrwały zimy, jednak pszczelarze nie wiążą padnięcia pszczół z pogodą czy porą roku, ale z nieustaloną dotychczas przyczyną, np. pestycydami używanymi jesienią w rolnictwie.

- W sumie na terenie kotliny jeleniogórskiej padło ponad 5 tys. rodzin pszczelich - podsumował Patryk Waloszczyk, prezes Powiatowego Koła Pszczelarzy Ziemi Jeleniogórskiej.

- Na pewno jest to zjawisko lokalne, ale o tyle niebezpieczne, że może się ono rozprzestrzenić na kolejne obszary regionu, a w kolejnych latach pojawić się w pozostałych częściach kraju - powiedział Waloszczyk.

Dodał, że są takie rejony, gdzie zginęły rodziny we wszystkich ulach np. w Piechowicach, Starej Kamienicy, ale we wschodniej części kotliny np. w Staniszowie czy Kamiennej Górze w ogóle nie ma takiego zjawiska.

- Miejsca, gdzie odnotowano te masowe padnięcia wiążą się z występowaniem i uprawą gryki. Niewykluczone, że zastosowano do tych upraw, jakiś nowy środek chemiczny. Niepokoi nas też bardzo, że podobne zjawisko zauważono we wschodniej Brandenburgii. Oby przyczyna nie przyszła do nas z Niemiec - powiedział Waloszczyk.

Jak podkreślił, wiele rodzin pszczelich ocalało tylko dlatego, że zimowały na wrzosowiskach w lasach w okolicy Przemkowa, gdzie we wrześniu dolnośląscy pszczelarze zbierają miód wrzosowy.

- Ja połowę swoich uli przywiozłem do domu i ocalały mi w nich tylko cztery rodziny. Natomiast w Przemkowie wszystkie są zdrowe, a przy swoich ulach stosowałem w obu miejscach te same metody, lekarstwa - powiedział Waloszczyk.

Odtworzenie rodziny pszczelej w jednym ulu kosztuje od 300 do 500 zł. Łącznie straty finansowe sięgają zatem około 2 mln zł.

Na Dolnym Śląsku znajduje się prawie 3 tysiące pasiek - z ponad 60 tysiącami uli. Rocznie zbiera się w tym regionie średnio ponad 15 proc. miodu zebranego w całej Polsce. Miód wrzosowy to zarejestrowany i certyfikowany przez Unię Europejską produktu regionalny Dolnego Śląska.

tvp.info

Podziel się z innymi:

2017-04-25 21:55

Przybornik
Najczęściej czytane

› Jakie problemy zgłosili... czas 2025-11-04
komentarze komentarze: 0


› Agresywny nieproszony g... czas 2025-11-04
komentarze komentarze: 0


› Jelenia Góra bez zakazu sp... czas 2025-11-05
komentarze komentarze: 1


› 11 listopada - Święto Nie... czas 2025-11-03
komentarze komentarze: 0


› Nowoczesne sterowanie r... czas 2025-11-03
komentarze komentarze: 1