Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Kupię:
- KUPIĘ ANTYKI / STAROCIE - NAJLEPSZA OF... (2024.05.06)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.05.05)
Sprzedam:
- Drewnopodobne belki SUFITOWE NA WYMIA... (2024.05.04)
Sprzedam:
- Drewniany domek całoroczny letniskowy... (2024.05.03)
Kupię:
- Kupię ANTYKI za Gotówkę - Zadzwoń - Dojeżdżam... (2024.05.01)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.28)
Sprzedam:
- Rolety rzymskie z trwałych tkanin akr... (2024.04.28)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.26)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione ostatnu ... (2024.04.26)
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Szykuje się wojna o kamieniołom...

- Niech pan kupi ode mnie dom! - powiedziała Agnieszka Marciniak-Kucharska do wiceprezesa spółki, która chce uruchomić kamieniołom w Michałowicach. Przekonywał ją, że wydobywanie w pobliżu 20-30 tysięcy ton granitu rocznie nie odstraszy turystów od jej gospodarstwa turystycznego.


W trakcie czwartkowego spotkania mieszkańców Michałowic (części Piechowic) z dwoma przedstawicielami spółki JP Kopalnie Granitu ze Strzelina sala hotelu Kora pękała w szwach. Przedsiębiorcy przyznali się później, że nie spodziewali się tylu ludzi.
Zapewniali ich, że nie muszą się bać wydobywania granitu w kamieniołomie w ich miejscowości. Strzały mają być ciche, ciężarówki mają jeździć przez las, a nie przez miejscowość, dla żab, które uwielbiają mokradła na terenie kamieniołomu, urządzi się inne miejsce, a puchacz (wielka sowa), który dziś żyje na terenie kamieniołomu, nie musi się wcale przestraszyć górników, bo gdzieniegdzie mieszka na terenie takich zakładów.
Ludzie pytali, co stanie się z wielką dziurą, jaka pozostanie po kopalni, po zakończeniu wydobycia (np. za 10 lat)? Wiceprezes firmy inwestora Piotr Michałowski odpowiedział, że można będzie urządzić tam jezioro z krystalicznie czystą wodą i rybami.
To michałowiczan nie przekonało. Większość z tych, którzy przybyli na spotkanie, obawia się, że z powodu kamieniołomu stracą to, w jakim celu osiedlili się w górskiej miejscowości - spokój oraz możliwość zarabiania na turystach.
Czy można byłoby zarobić na kamieniołomie? Z wypowiedzi przedstawicieli inwestora wynika, że pracę mogłoby w nim znaleźć kilkanaście osób. I to nie przez cały rok, bo w zimie zakład ma być, z powodu problemów z transportem, zamknięty. - Więcej etatów można będzie równocześnie stracić, gdy przestaną do nas przyjeżdżać turyści - skomentował młody mężczyzna.
Kolejne miejsca pracy mogłyby powstać w zakładzie przeróbczym, do którego granit byłby zwożony. Ten zakład zostałby zorganizowany gdzieś na dole, czyli np. w Piechowicach.
Ta zapowiedź przeraziła piechowiczan, którzy przyjechali na to spotkanie do Michałowic. Mówili, że życie wystarczająco już utrudniły im nowe budynki firmy Marconi oraz huta Julia, która niedługo po wznowieniu produkcji spuściła ścieki do Kamiennej, trując tysiące pstrągów.
W trakcie trzygodzinnej dyskusji strony okopywały się coraz mocniej na swoich pozycjach. O kompromisie nie ma mowy. Każdy rozumie go jako przyjęcie swojej propozycji. (...)

Więcej w bieżącym numerze Nowin Jeleniogórskich

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter