Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Płyty warstwowe z wypełnieniem PIR or... (2024.05.16)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2024.05.15)
Sprzedam:
- Na Wymiar!Belki dekoracyjne, maskowni... (2024.05.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.05.13)
Sprzedam:
- Sprzedam stól i krzesła (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam fotele i ławę (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam wersalkę (2024.05.10)
Kupię:
- SKUP ANTYKÓW – KUPIĘ Antyki ̵... (2024.05.10)
Sprzedam:
- Kolorowa piano party ,animacje,zabawa... (2024.05.09)
Różne:
- Zapraszamy do Nowoczesnego Centrum Ur... (2024.05.07)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Slovan pechowo zremisował z Sevillą

Remisem 1-1 zakończył się mecz Ligi Europy pomiędzy Slovanem Liberec i Sevillą FC. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Mikea Deana zapewne większość Czechów ten rezultat przyjęłaby z zadowoleniem, jednak przebieg spotkania sprawił, że kibice Slovana mają prawo czuć niedosyt.
Piłkarze z Liberca zagrali bardzo mądrze, nie szarżowali, przeciwnie pozwalali gościom z Hiszpania operować piłką, sami zaś skupili się na obronie i bardzo groźnie kontrowali. Podkreślmy, bronili nie znaczy, że mecz toczył się w polu karnym Czechów, zwłaszcza, że podopieczni Unaia Emery bardzo długo nie mieli pomysłu jak stworzyć realne zagrożenie pod bramką Premyslava Kovara. Golem natomiast pachniały akcje gospodarzy i jak się okazało nie trzeba było długo czekać, aż umieszczą piłkę w bramce Sevilli. Zrobił to pewnym strzałem w długi róg Michael Rabusic w 19-ej minucie. Wynik 1-0 utrzymał się do przerwy.
W II połowie Hiszpanie nadal nie zachwycali, a coraz śmielej poczynali sobie gracze z Liberca. Niestety nie wykorzystali kilku setek, do tego w 80-ej minucie po bezładnym rozegraniu rzutu wolnego pozwolili rywalowi na przeprowadzenie kontry zakończonej nieprzepisową interwencją Kovara poza polem karnym. Jej konsekwencją była czerwona kartka dla bramkarza Slovana. W jego miejsce pojawił się Lukas Hrosso, który od pierwszych sekund na murawie sprawiał wrażenie osoby dopiero co wybudzonej ze snu. To właśnie on był negatywnym bohaterem akcji z 89-ej minuty, gdy nieodpowiedzialną i do tego powolną interwencją pozwolił Victorowi Machinowi na doprowadzenie do remisu. Szkoda, bo mając siedem punktów po trzech meczach Slovan byłby już jedną nogą w następnej rundzie, a tak o promocję do wiosennych gier trzeba jeszcze powalczyć.
Tradycyjnie na stadionie U Nisy wśród kibiców mnóstwo było Polaków. Może zabrzmi to śmiesznie, ale na głównej trybunie libereckiego obiektu odnosiło się wrażenie, że najczęściej używanym językiem jest nasz rodzimy dialekt. Najwięcej kibiców pojawiło się ze Zgorzelca, Bogatyni i innych przygranicznych miejscowości, ale jak zawsze sporo też było jeleniogórzan. Wszyscy chyba byli nieco zawiedzenie atmosferą spotkania. Stosunkowo wysokie jak na czeskie realia ceny biletów sprawiły, że młyn Slovana wyglądał skromniej niż zazwyczaj, do tego sektor gości przez cały mecz był pusty. O wiele lepsza atmosfera będzie zapewne w poniedziałek (28 października 2013, godz. 18:00), bo do Liberca przyjeżdża największa czeska firma - Sparta Praga. Piłkarze ze stolicy są aktualnym liderem, więc można się spodziewać, że wraz z nimi stawią się setki fanów. Wejściówki na to spotkanie są w cenie 100 Kc.

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter