Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi z mięsem 0.99 zł szt oferta pro... (2024.05.16)
Sprzedam:
- Płyty warstwowe z wypełnieniem PIR or... (2024.05.16)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2024.05.15)
Sprzedam:
- Na Wymiar!Belki dekoracyjne, maskowni... (2024.05.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.05.13)
Sprzedam:
- Sprzedam stól i krzesła (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam fotele i ławę (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam wersalkę (2024.05.10)
Kupię:
- SKUP ANTYKÓW – KUPIĘ Antyki ̵... (2024.05.10)
Sprzedam:
- Kolorowa piano party ,animacje,zabawa... (2024.05.09)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Część dzierżawców nie godzi się na rozwiązanie umowy

Miasto chce wyprzedać skomunalizowane pensjonaty po Funduszu Wczasów Pracowniczych. Deklaruje, że potrzebuje pieniędzy na nowe inwestycje. Część dzierżawców nie godzi się jednak na rozwiązanie umowy i pozywa miasto do sądu. W 1994 roku 30 pensjonatów po Funduszu Wczasów Pracowniczych w Szklarskiej Porębie zostało skomunalizowanych. Miasto oddało je w dzierżawę za bardzo niskie stawki, które nie zmieniały się przez 16 lat. W porównaniu do obecnych cen za metr kwadratowy w mieszkaniach komunalnych zarządcy pensjonatów płacili nawet dwa razy mniej. Do tego każdy pensjonat otacza kilkusetmetrowa działka, za którą miasto nie pobierało opłat.

Zbigniew Brożek, wiceburmistrz Szklarskiej Poręby: - Kiedy zorientowaliśmy się, że budżet miasta znacznie na tym traci, zaprosiliśmy zarządców do negocjacji. Chcieliśmy uzyskać bardziej rynkowe ceny gruntów. Chociaż każdy z tych pensjonatów wart jest po kilka milionów złotych, to roczne wpływy z dzierżawy do budżetu nie przekraczały 120 tys. zł. Jednak propozycja podwyżki spotkała się ze stanowczym sprzeciwem. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak wypowiedzieć umowy.

Miasto zrobiło to tuż po wyborach samorządowych z 2006 roku. Dało zarządcom trzy lata na wyprowadzkę. Termin minął w lutym tego roku. Brożek: - O ile część dzierżawców już się wyniosła, to kilku do tej pory nie opuściło pensjonatów. Piszą odwołania, protestują i oczekują w zamian mieszkań komunalnych, na które czeka się przecież w długiej kolejce. Nie możemy spełnić takich wymagań w przyspieszonym trybie.

Zarządcy tłumaczą jednak, że po prostu nie mają gdzie się wyprowadzić. Pięciu z nich wniosło sprawy do sądu.

Janina Socha z Domu Wczasowego "Zacisze" mówi, że choć rozumie, że miasto jest właścicielem nieruchomości i ma z nią prawo zrobić co chce, to powinno też zrozumieć stanowisko dotychczasowych dzierżawców: - Podobnie jak większość zarządców mieszkam w tym domu od kilkunastu lat. Wcześniej pracowałam dla FWP. Jeżeli po tylu latach miasto chce, żebyśmy opuścili domy, to powinni zapewnić nam mieszkania. Miasto powinno też rozliczyć się z nami z pieniędzy, które przez ten czas wydaliśmy na remonty obiektów.

Pani Janina przekonuje, że choć chciała stanąć do przetargu, to po prostu ją na to nie stać. - Już teraz mam problemy z zapłaceniem czynszu, jaki po upływie wypowiedzenia nałożyło na nas miasto. 2,2 tys. zł nie zarobię w ciągu miesiąca, bo teraz nie ma turystów i pensjonat stoi pusty.

Są jednak też i tacy, którzy nie mają pretensji do miasta. Robert Babicz z pensjonatu Hanka: - Umowy były zawarte na 15 lat. Był więc czas na wpisanie się na listę oczekujących na mieszkanie komunalne. Ja to zrobiłem.

Burmistrz Brożek obiecuje, że za remonty dzierżawcy dostaną zwrot pieniędzy. - Pozostałe środki, które dostaniemy ze sprzedaży, chcemy przeznaczyć m.in. na nowe przedszkole, budynek socjalny i komunalny oraz ośrodek informacji turystycznej.

Obecnie na sprzedaż wystawiono pięć pensjonatów wraz z działkami: trzypiętrowy przy ul. Kilińskiego 14, wpisany do rejestru zabytków przy ul. Kilińskiego 18, zachowany w najlepszym stanie przy ul. Armii Krajowej 9, znajdujący się w samym centrum drewniano-murowany przy ul. Pstrowskiego 5 oraz największy, dwuczęściowy o powierzchni prawie 1,2 tys. metrów kwadratowych wraz z 3714-metrową działką przy ul. Osiedle Podgórze.

Ceny wahają się od 1,5 mln zł za nieruchomość przy Pstrowskiego do 2,85 mln za budynek przy Armii Krajowej. Przetargi rozpoczną się 28 czerwca o godz. 13 w urzędzie miejskim. Jeżeli miasto porozumie się z obecnymi zarządcami, docelowo chce wystawić na sprzedaż jeszcze siedem nieruchomości.

Gazeta Wyborcza

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter