Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi,uszka recznie lepione,ostatni... (2025.12.12)
Różne:
- Dojazdowy serwis Shoprider, rowerów trójkoł... (2025.12.12)
Różne:
- Rozliczanie projektów unijnych (2025.12.11)
Różne:
- Utylizacja i wywóz sprzętu sportowego, fit... (2025.12.10)
Kupię:
- KUPIĘ stare SREBRO - SZTUĆCE, PATERY, Z... (2025.12.10)
Różne:
- Oddam komplet wypoczynkowy (2025.12.09)
Sprzedam:
- Pierogi,uszka recznie lepione,ostatni... (2025.12.09)
Kupię:
- SKUP OBRAZÓW - KUPIĘ OBRAZY - STARE MAL... (2025.12.09)
Różne:
- Elektryk / Pogotowie Elektryczne / In... (2025.12.07)
Sprzedam:
- Pierogi,uszka recznie lepione,ostatni... (2025.12.06)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Koniec procesu kuratorki

Półtora roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz pięcioletniego zakazu pracy na stanowisku kuratora zażądała we wtorek jeleniogórska prokuratura dla Katarzyny K., kuratorki społecznej matki zakatowanego 3,5-letniego Bartka.

We wtorek przed sądem w Jeleniej Górze zakończył się proces kuratorki Katarzyny K. Prokuratura oskarżyła ją o niedopełnienie obowiązków podczas sprawowania nadzoru nad matką chłopca Iwoną Kwiatkowską. Bartek został zakatowany przez konkubenta Kwiatkowskiej Mariusza Vaćkara w maju 2008 roku w mieszkaniu Vaćkara w Kamiennej Górze.

Jeleniogórska prokuratura prowadząc śledztwo w sprawie zabójstwa dziecka, ustaliła, że Iwona Kwiatkowska, mieszkając w Wałbrzychu, była pod nadzorem kuratorki społecznej z wałbrzyskiego sądu rejonowego Katarzyny K. Miała ona sprawdzać, czy Kwiatkowska wypełnia warunki, jakie postawił jej sąd, kiedy po krótkim pobycie syna w domu dziecka oddał jej go znowu pod opiekę. Kwiatkowska miała nie pić, pracować i opiekować się dzieckiem. Miała też nie wracać do środowiska ojca Bartka, które miało na nią zły wpływ.

Tymczasem Katarzyna K., jak dowodzi prokuratura, nie zawiadomiła sądu rodzinnego o tym, że Kwiatkowska z Bartkiem wyprowadzili się z domu dla samotnych matek, że znowu piła i że zamieszkała u ojca Bartka. Prokuratura uważa, że gdyby sąd o tym wiedział, ponownie odebrałby jej syna, co mogłoby go uchronić przed tragiczną śmiercią.

Katarzyna K. początkowo przyznała się do winy, ale później zmieniła zdanie. Jej obrońca żąda uniewinnienia, tłumacząc ją brakiem doświadczenia, a nie złą wolą.

Sąd zapowiedział ogłoszenie wyroku za tydzień.

W grudniu jeleniogórski sąd okręgowy skazał Vaćkara na dożywocie, a Kwiatkowską na 15 lat więzienia. Od wyroku odwołali się zarówno oskarżeni, jak i prokuratura żądająca dla matki Bartka 25 lat więzienia. Sąd apelacyjny wyznaczył termin rozprawy na 7 kwietnia.

Gazeta Wyborcza

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter