Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2025.04.09)
Sprzedam:
- Urodzinki,piana party,fotobudka360,an... (2025.04.09)
Różne:
- Projektujemy elewacje na miarę Twoich m... (2025.04.09)
Dam pracę:
- Praca dla dekarzy w Niemczech (2025.04.08)
Dam pracę:
- Murarz -cieśla do Niemiec (2025.04.08)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2025.04.06)
Kupię:
- ZDECYDOWANIE KUPIĘ ANTYKI - płacę NAJLEP... (2025.04.06)
Kupię:
- KUPIĘ ANTYKI - Skup starych OBRAZÓW i i... (2025.04.05)
Sprzedam:
- Mieszkanie ul. 1go Maja7 (2025.04.04)
Sprzedam:
- Pellet drzewny certyfikowany REZULT A... (2025.04.02)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Sędziowska kontrowersja w Świdnicy

Tydzień temu obie drużyny mierzyło się w Pucharze Polski strefy wałbrzyskiej, teraz zagrały w lidze i znów w lepszych humorach świdnicki stadion opuszczali podopieczni trenera Marcina Orłowskiego. O wygranej Lechii zdecydował gol Kujtkowskiego w 18 minucie, który z pięciu metrów przy drugim słupku władował piłkę pod poprzeczkę. Nie obyło się bez kontrowersji, bowiem asystent sędziego sygnalizował wcześniej pozycję spaloną, a mimo to główny akcję puścił, zresztą oddajmy głos trenerowi gospodarzy Rafałowi Markowskiemu: - W trakcie akcji Lechii sędzia liniowy podnosi chorągiewkę sygnalizując spalonego. W tym momencie mój zespół zwalnia krycie, ale o dziwo główny nie reaguje i nie uwzględnia sygnalizacji liniowego, a nieatakowany przeciwnik strzela nam bramkę. Konsternacja, sędzia główny jest sam zdezorientowany, ale mimo to po namyśle nie zmienia zdania. Po meczu przyznaje, że bierze to na klatę i jak stwierdza już się to nieodstanie, więc decyzji zmienić nie może. Ciężko to zrozumieć... Do siebie możemy mieć pretensje, że nie graliśmy do gwizdka, ale jak widzisz podniesioną chorągiewkę to jesteś pewien, że coś się wydarzyło. Skoro sędzia liniowy nie poczekał z decyzją do zakończenia akcji jak to się robi w takich sytuacjach, to musiał być ewidentny spalony. - Niestety w tym spotkaniu w dalszym ciągu nie miałem do dyspozycji kilku graczy. Gra w naszym wykonaniu była po prostu słaba, ale na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę, tym bardziej po bramce straconej w tak skandalicznych okolicznościach - dodaje Markowski.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA - LECHIA DZIERŻONIÓW 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Kujtkowski (18).
Czerwona kartka: Misztal (88).
Sędziował: M. Dziedzic (KS Wrocław).

POLONIA: Kotau - Kobiela, Ratajczak, Masalskyi, Misztal, Sowa, Sobczak, Korab (63 Lipiński), Dąbrowski (62 Lisiecki), Fozilov (82 Bałdys), Mojka.
LECHIA: Szady - Juraszek, Chrapek, Galuba, Davi, Khinchiashvili, Chlipała, Wasilewski, Kujtkowski, Twardowski, Rzepski / Smolak, Sztuka, Segda, Gaweł, Duda, Kamiński, Szydłowski, Watuszko, Polański.

Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter

Redakcja JG24.PL nie ponosi odpowiedzialności za komentarze i ich treści. Opinie w nich zawarte nie są opiniami redakcji, tylko osób które je piszą. Jeżeli którykolwiek z komentarzy narusza netykietę lub Twoje dobre imię, zawiadom nas o tym.