NO2
5.30
ug/m3
O3
55.80
ug/m3
PM10
7.90
ug/m3
PM2.5
5.80
ug/m3
Pogoda w Jeleniej Górze
zachmurzenie umiarkowane
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2025.11.02)
Kupię:
- Płacę gotówką za ANTYKI- Zdecydowanie KUPI... (2025.11.02)
Różne:
- Opieka nad osobami starszymi z zamies... (2025.11.02)
Kupię:
- Usługi Transportowe/Przeprowadzki/Zło... (2025.11.01)
Sprzedam:
- Pierogi,uszka recznie lepione black f... (2025.10.29)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2025.10.27)
Sprzedam:
- Opał - pellet, ekogroszek, węgiel (2025.10.27)
Sprzedam:
- VW Passat B6, 170KM, 2007r. (2025.10.26)
Sprzedam:
- Animacje dla dzieci (2025.10.26)
Nieruchomość: sprzedam:
- SPRZEDAM MIESZKANIE 602219109 (2025.10.25)
- lzs:
› Bon ciepłowniczy - czym jest oraz komu przysługuje
2025.11.03 19:27
- lzs:
› Nowoczesne sterowanie ruchem i ścieżki rowerowe
2025.11.03 19:24
- xoxo:
› Marek Siatrak rezygnuje ze stanowiska prezesa Karkon...
2025.11.03 13:27
- Bzzy:
› Zatrzymany z narkotykami i amunicją - 43-latek ze Sz...
2025.10.30 00:01
- niezrozumiana:
› Chrobry Nowogrodziec - kadra na rundę wiosenną 2025
2025.10.29 13:11
![]() |
dolar amerykański | 1 USD | 3.7019 |
![]() |
euro | 1 EUR | 4.2575 |
![]() |
frank szwajcarski | 1 CHF | 4.5775 |
![]() |
funt szterling | 1 GBP | 4.8359 |
![]() |
korona czeska | 1 CZK | 0.1748 |
|
Ilość: |
Przelicznik: 0 PLN |
Kara za strzały
Sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata - taki wyrok dostał strażnik więzienny, który strzelał z wieżyczki aresztu Krzysztofa W. z Jeleniej Góry sąd skazał za przekroczenie uprawnień służbowych. Prokuratura zdecydowała się nie stawiać strażnikowi więziennemu poważniejszego zarzutu narażenia innych osób na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. W opinii specjalistów balistyków, sporządzonej na potrzeby śledztwa, strzały z wieży nikomu nie zagrażały, bo były wymierzone w ziemię.Według oskarżyciela wyrok jest za niski. W mowie końcowej zażądał bowiem dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat i pięcioletniego zakazu pracy z bronią. Ale mecenas Bartosz Łuć uważa, że jego klient jest niewinny, bo podczas zdarzenia miał ograniczoną świadomość. On także wniesie apelację.
Krzysztof W. po zajściu został zawieszony w pracy. Dziś już nie jest funkcjonariuszem służby więziennej. Został zwolniony ze względu na stan zdrowia przez komisję lekarską.
W areszcie nie pracuje też dyrektor Stanisław Kutrowski, który przeszedł na emeryturę. Skonfliktowanego z Krzysztofem W. szefa działu ochrony aresztu przeniesiono do innego więzienia.
Według obrońcy i rodziny, desperacki czyn strażnika był związany z wielomiesięcznym konfliktem pomiędzy nim a kierownictwem.
- Mąż próbował założyć w areszcie związki zawodowe. To się nie podobało - tłumaczy żona strażnika.
Po awansie na starszego oddziałowego przyznano mu nagrodę, ale niższą niż innym. Poprosił zwierzchnika o wyjaśnienie, dlaczego dostał mniej pieniędzy i w proteście zwrócił 160 zł. Po tym zajściu przeniesiono go z oddziałowego na najniższe stanowisko w areszcie - strażnika na wieży. Krzysztof W. potraktował to jako degradację. Kilkakrotnie prosił o wyjaśnienie powodów przenosin. Ówczesny dyrektor aresztu nie odpowiedział na żadne z pism.
Krzysztof W. zwracał też uwagę na nieprawidłowości w areszcie. Według niego jego bezpośredni przełożony utrzymywał prywatne kontakty z osadzonymi, kupował od nich kradzione przedmioty - w tym samochód, umożliwiał też dostarczanie aresztantom paczek bez ich wcześniejszego przeszukania. Później w celi jednego z nich znaleziono telefon komórkowy.
- Atmosfera w pracy była tak napięta, że mąż zachorował na depresję - wspomina żona.
Po leczeniu lekarz zadecydował, że powinien wrócić do pracy. Skierowano go do pracy z bronią. W kwietniu ubiegłego roku Krzysztof W. wszedł na jedną z wież wartowniczych i zaczął strzelać. W dwóch seriach padło 13 strzałów. Potem usiadł na krześle ustawionym na klapie wejściowej do wieżyczki. Z nikim nie chciał rozmawiać. Zszedł z wieży dopiero po ośmiu godzinach. Sam poddał się policji.
Komisja Służby Więziennej, która potem badała przyczyny strzelaniny, stwierdziła, że w areszcie nie było mobbingu. Członkowie komisji nie znaleźli też dowodów na nieformalne kontakty strażników z więźniami.
Wyjaśnieniem tych wątków zajmie się jednak prokuratura. Tak postanowił jeleniogórski sąd, bo, po wcześniejszym umorzeniu postępowania, pojawiły się nowe dowody.
Nowy dyrektor aresztu ppłk Roman Kret zapewnia, że wydarzenia w Jeleniej Górze i późniejsze potrójne zabójstwo w więzieniu w Sieradzu spowodowały, że dmucha na zimne.
- Nie pozwalam na kontakt z bronią ludziom, którzy mają np. problemy rodzinne. Ostatnio przeniosłem na inne stanowiska dwóch funkcjonariuszy, którzy są w trakcie rozwodów - tłumaczy ppłk Kret.
POLSKA Gazeta Wrocławska
Podziel się z innymi:
2007-11-21 09:49
› Bon ciepłowniczy - czym...
2025-11-03
komentarze: 1
› 11 listopada - Święto Nie...
2025-11-03
komentarze: 0
› Nowoczesne sterowanie r...
2025-11-03
komentarze: 1
› Remonty szlaków w Karkonos...
2025-11-04
komentarze: 0
› Muzeum Karkonoskie - we...
2025-11-04
komentarze: 0








MZK JELENIA GÓRA
PKS JELENIA GÓRA
PKP
The:protocol