Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione,uszka z borowik... (2024.11.21)
Sprzedam:
- ORKIESTRA-DJ (2024.11.20)
Sprzedam:
- Wełna mineralna knauf gr 100mm (2024.11.20)
Sprzedam:
- Uszka premium duże z borowikami 100sz... (2024.11.19)
Różne:
- Oddam sofe (2024.11.18)
Sprzedam:
- Poerogi 100szt+30 uszek gratis (2024.11.17)
Kupię:
- SKUP ANTYKÓW – KUPIĘ Antyki ̵... (2024.11.17)
Sprzedam:
- Uszka z Borowikami większe 100szt+30 gr... (2024.11.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione bezglute... (2024.11.14)
Nieruchomość: kupię:
- Kupię udział w nieruchomości (w całej P... (2024.11.14)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Brak ludzi z fachem w ręku...

Brukarz, murarz, spawacz, monter i elektryk - z takim fachem posadę można dostać od zaraz. Kłopot w tym, że nie ma młodych chętnych, by uczyć się tych zawodów, a starsi wyjechali już za chlebem na Zachód.

W Powiatowym Urzędzie Pracy we Wrocławiu można znaleźć ponad cztery tysiące ofert. Połowa z nich dotyczy fachowców o umiejętnościach technicznych.
- Teraz myślę tylko o tym, żeby jak najlepiej zdać w czerwcu egzamin państwowy. Im lepiej go zdam, tym łatwiej znajdę dobrą pracę w serwisie samochodowym. A znajdę ją na pewno - przekonuje Przemek Fronia ze szkoły policealnej przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu. Rok temu skończył tam profilowane liceum mechatroniczne.
- Każdy nasz absolwent w tej chwili znajduje pracę na pniu - mówi Horst Urbańczyk, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych we Wrocławiu. - Problem polega jednak na tym, że za mało młodych ludzi chce się kształcić w tych zawodach. Pracownik budowlany ciągle kojarzy się z brudnym i nieciekawym fachem. A przecież płace w budowlance stale rosną.
Chętnie ich przeszkolą
- Jestem gotowy samodzielnie przeszkolić pracowników, jeżeli tylko będę miał gwarancję, że u mnie zostaną - zapewnia Eugeniusz Lisowski, właściciel niedużej firmy budowlanej z Wrocławia. I dodaje, że jeszcze niedawno miał u siebie pięciu robotników, ale trzech wyjechało do Irlandii.
Pracodawcy dotkliwie odczuwają brak nie tylko wykwalifikowanych robotników, ale też średniej technicznej kadry. Wszystko przez to, że np. we Wrocławiu nie powstało po reformie edukacji ani jedno technikum.
- Licea profilowane nie sprawdziły się - twierdzi Jacek Szpak, dyrektor Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu. - Nauka w nich trwa trzy lata, ale nie daje zawodu. Potrzeba jeszcze dwóch lat szkoły policealnej. A organizowane przez nas szkolenia nie zastąpią nauki w zawodówce.
Armatorzy nie mogą odżałować, że rok temu władze Wrocławia zamknęły technikum żeglugi śródlądowej.
- Mury naszej szkoły rocznie opuszcza kilkudziesięciu absolwentów, gdy tymczasem rynek wchłonąłby z powodzeniem około 300 - tłumaczy Wojciech Grądowski, dyrektor Technikum Żeglugi Śródlądowej w Kędzierzynie-Koźlu.

Zawód z klocków
Ministerstwo Edukacji Narodowej zdaje sobie sprawę z tego, że dzisiejsze szkoły wypuszczają mało takich absolwentów, których chcą zatrudniać pracodawcy. Tłumaczy jednak, że wiele zależy od samorządów.
- To one decydują, jaką szkołę otworzyć i jakiego typu - wyjaśnia Elżbieta Majchrowicz z Departamentu Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego MEN. - Zanim prezydent miasta podpisze uchwałę o powołaniu takiej szkoły, powinien zadzwonić do kierownika urzędu pracy, by zorientować się, jak wygląda sytuacja - dodaje.
Kłopot w tym, że władze oświatowe często kierują się dobrem nauczycieli, którzy chcą mieć etat, a nie rzeczywistymi potrzebami rynku pracy.
MEN uważa, że szkolnictwo zawodowe powinno opierać się na ciągłym zdobywaniu kolejnych kwalifikacji podczas kursów, a nie kończeniu kilkuletnich szkół.
- Taki modułowy system, gdzie zawód buduje się z klocków kwalifikacji, sprawdza się już w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Holandii. My postaramy się go wdrożyć do końca 2013 roku - zapowiada Majchrowicz. I podaje przykład. Absolwentka ogólniaka po trzech miesiącach kursu fryzjerstwa mogłaby zacząć pracę w salonie. Gdyby okazało się, że ma okazję strzyc dzieci, mogłaby znowu pójść na kurs, zdać egzamin i zdobyć w ten sposób dodatkowe kwalifikacje.

Marna płaca
W tej chwili braki na rynku pracy biorą się z dwóch powodów: ludzie sami płacą za kurs (1500 zł za 64 godziny zajęć, by dostać papier fachowca od tokarki numerycznej) i jadą pracować za granicę. Albo wolą znaleźć robotę na czarno, bo płace na Dolnym Śląsku są zbyt niskie.
W Wałbrzychu doszło do paradoksalnej sytuacji. Firmy poszukują ludzi z konkretnym zawodowym wykształceniem, ale gdy szkoły potworzyły klasy z takimi specjalnościami, nie było do nich chętnych.
- Z tego powodu w ubiegłym roku nie powstała klasa dla krawców ani dla budowlańców - tłumaczy Zygmunt Nowaczyk, szef wydziału oświaty wałbrzyskiego starostwa.
Nie dała też na razie efektów współpraca między przedsiębiorstwami a poszczególnymi szkołami. Dwa lata temu Faurecia, firma ze specjalnej strefy ekonomicznej, produkująca m.in. części do siedzeń samochodowych, zaproponowała współpracę Zespołowi Szkół nr 8. Niestety, nic z tego nie wyszło. Zanim doszło do otwarcia klas, firma przyjęła ludzi z tzw. wolnego rynku.
- Chciała mieć pracowników od zaraz. Żaden system oświaty nie jest tak mobilny, by to zapewnić - wyjaśnia Nowaczyk.
W nowym roku szkolnym w Zespole Szkół nr 8 przy ul. Ogrodowej w Wałbrzychu ma powstać klasa dla elektromechaników, w której będą się uczyli przyszli pracownicy Koksometu. Szefowie zakładu sami zgłosili się do szkoły, bo już teraz widzą, że wkrótce sporo osób odejdzie na emeryturę.
Ale to jedyny przykład tak przyszłościowego myślenia. Większość firm poszukuje ludzi do natychmiastowego zatrudnienia. Nawet jeśli utworzy się klasy z niezbędnymi specjalnościami, to nie ma pewności, że po dwóch latach nauki absolwenci znajdą pracę.

Nowe zawody
Obecnie w Polsce można się kształcić w 193 zawodach. W styczniu zostaną dopisane nowe, wśród nich technik górnictwa podziemnego, odkrywkowego i otworowego, florysta, technik cyfrowych procesów graficznych (czyli drukarz), technik transportu drogowego (kierowca TIR-a). Od września nie będzie już można zdawać egzaminów eksternistycznych z przedmiotów zawodowych.

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter