Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.26)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione ostatnu ... (2024.04.26)
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.11)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Mogło być lepiej...

Nienajgorszy mecz rozegrali dzisiaj piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. Mimo to przegrali 0-1 ze Stilonem Gorzów Wielkopolski 0-1 i nadal pozostają bez wygranej w rundzie jesiennej.
Do przerwy można nawet zaryzykować twierdzenie, że jeleniogórzanie prezentowali się lepiej od gorzowian. Na pewno łatwiej im przychodziło stworzenie bramkowych sytuacji, choć te na miano "setek" raczej nie zasługiwały. Z kronikarskiego obowiązku wymieńmy uderzenie - za słabe niestety - Krzysztofa Pieśkiewicza oraz strzał Łukasza Kusiaka, który nieznacznie minął słupek bramki Stilonu. Kilka razy kotłowało się też na przedpolu bramki Kacpra Rosy po stałych fragmentach gry.
W przerwie meczu na stadionie pojawiła się 50-60-osobowa grupa kibiców Stilonu i Chrobrego Głogów, co być może wpłynęło na lepszą postawę gości. Gola zdobyli szybko, bo w 55-ej minucie. Duża w tym zasługa jeleniogórskiej defensywy, gdyż Mateusz Firlej stracił orientację add położenia piłki i stojący za jego plecami Daniel Mrozek z woleja wpakował ją do bramki Karkonoszy. W następnych akcjach niepewne interwencje zanotował Oskar Wieliczko, ale zarówno Konrad Ziajka jak i Łukasz Maliszewski nie wykorzystali sprezentowanych im sytuacji. Pod drugą bramką nie działo się wiele. Groźnie z dystansu uderzył Sylwester Wersocki. Ponadto jak przed przerwą, kilka razy działo się w 16-tce Stilonu po rzutach rożnych i wolnych. Tuż przed końcem przyjezdni mogli przypieczętować swoją wygraną, jednak Ziajka po minięciu golkipera KSK nie trafił do pustej bramki. Piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Mogło to się zemścić na piłkarzach z Gorzowa Wielkopolskiego, jednak mocny strzał Łukasza Kowalskiego w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońców Stilonu.
Po meczu trener Artur Milewski zwrócił uwagę, że dwa razy obrońcy gości zagrywali piłkę ręką, w polu karnym i tuż przed nim, ale sędzia nie zareagował na te zdarzenia. - Przegraliśmy już trzy mecze po rzutach karnych podyktowanych za tego typu zagrania. Nie skarżę się, zwracam tylko uwagę, że ta prawidłowość działa w jedną stronę - powiedział Milewski.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - STILON GORZÓW WIELKOPOLSKI 0-1 (0-0)

Bramki: 0-1 Mrozek 55'.
Żółte kartki: Palimąka oraz Wiśniewski, Ziajka.
Sędziowali: Robert Parysek jako główny oraz Grzegorz Nalepa i Tomasz Skrzyński.
Widzów: 250.

KSK: Wieliczko - Mateusz Firlej, Kuźniewski, Wawrzyniak, Palimąka, Pieśkiewicz (66' Szramowiat), Wersocki, Poszelężny, Kusiak (66' Kowalski), Sareło (70' Lekszycki), Maciej Firlej.
STILON: Rosa - Gołdyn, Mazalon, Gruszecki, Szwiec, Wiśniewski, Kaczmarczyk, Świtaj (85' Kozioła), Chyrek (60' Ziajka), Maliszewski (85' Nowak), Mrozek (77' Ogrodowski).

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter