Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione przy zakupie 10... (2024.04.17)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- gra XXL o STRAŻY POŻARNEJ dla DZIECI ... (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.11)
Sprzedam:
- Lamele drewnopodobne na sufit prosto ... (2024.04.11)
Różne:
- Pranie mebli tapicerowanych-sofy,kana... (2024.04.10)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Apis wygrał w Giebułtowie

W bardzo mocnym zestawie kadrowym zajechali do Giebułtowa piłkarze Apisu Jędrzychowice. Wydawało się, że ekipa trenera Gerarda Jurewicza łatwo upora się z przetrzebionym tego dnia składem Sudetów Giebułtów, jednak na wygraną 1-0 jędrzychowiczanie musieli się solidnie napracować, a jedyną bramkę zdobył dla nich w 63-ej minucie Łukasz Kusiak.
Goście byli stroną dominującą od początku, ale przez pierwsze dwie tercje (grano 3 x 30 min.) nie można powiedzieć, iż mecz był jednostronny. Apis miał kilka okazji, ale miano prawdziwej setki można przyznać dopiero uderzeniu Marcina Kraśnickiego, który nie potrafił pokonać Mateusza Gilewskiego z pięciu metrów. Interwencja golkipera godna oklasków. Sudety rzadziej przebywały pod bramką Apisu, mimo to czasem dochodziły do głosu. Podobać mogły się dalekie podania Mateusza Tyszkowskiego, przegląd pola Tomasza Gandurskiego oraz motoryka Serhija Tarana, który biegał od bramki do bramki.
W 63-ej minucie piłkę w 16-tce gospodarzy otrzymał Łukasz Kusiak i strzałem w długi róg zapewnił Apisowi prowadzenie. Kolejne minuty to nawałnica przyjezdnych. W poprzeczkę trafiali Kamil Zieliński i Mateusz Baszak, główki na gole powinni zamienić Kusiak i Adrian Woźniczka. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić na Apisie, bowiem minutę przed końcem Taran trafił piłką w słupek. Dodajmy, że w trzeciej tercji doszło do nieprzyjemnego zgrzytu, bo Paweł Siciński starł się z Emanuellem Ohagwu, nie było to nic groźnego, ale doszło do słownej potyczki. Zawodnik Apisu po chamsku zwrócił się do Ohagwu per "bambusie", na co zareagował sędzia Henryk Kulaszyński, każąc Sicińskiego czerwoną kartką.
W kadrze gości roiło się od nowych graczy. Mateusza Baszaka z Olimpii Kowary nie trzeba przedstawić kibicom w naszym regionie. Byli zapowiadani piłkarze z przeszłością w Miedzi Legnica - Adrian Woźniczka, Kamil Zieliński i Marcin Wasilewski. Pojawił się Paweł Kościuk z Nysy Zgorzelec oraz jego klubowy kolega Patryk Bystryk. Był duet z Piasta Wykroty: Marcin Łojko - Daniel Ziółkowski oraz Marcin Kraśnicki z GKS Warta Bolesławiecka.
Sudety nie miały tak dużego wyboru. Na sparing dotarł Emanuell Ohagwu z TS Parzyce. Z nowych twarzy był też Tomasz Gandurski ze Stelli Lubomierz.

SUDETY: M. Gilewski - J. Gilewski, Cichoń, Mockało, Panek, Gandurski, Taran, Chlabicz, Kurianowicz, Tyszkowski, Ohagwu / A. Gilewski, Jadczak, Makowski, Rejmer.
APIS: Gawlik - Siciński, Woźniczka, E. Bystryk, Kościuk, Bochnia, Zieliński, P. Bystryk, Paradowski, Baszak, Wasilewski / B. Bochnia, Pirszel, Świątkowski, Kiewra, Łojko, P. Glanc, Kusiak, Ziółkowski, Kraśnicki.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter