Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.26)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione ostatnu ... (2024.04.26)
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.11)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Moskal poprowadził Sudety do wygranej

Ciekawe i zażarte widowisko obejrzeli kibice w Giebułtowie, gdzie faworyzowane Sudety musiały się solidnie napracować, aby pokonać Spartę Zebrzydowa. Goście weszli w spotkanie golem Pawła Klechy, który w 9-ej minucie wpadł w pole karne i mocno uderzył w krótki róg. Piłka odbiła się od poprzeczki, by wylądować w sieci. Mateusz Gilewski nie miał szans. Kolejne minuty to ataki Sudetów. Najpierw w poprzeczkę trafił Tomasz Moskal, a chwilę później ten sam zawodnik doprowadził do remisu. Jego uderzenie z linii pola karnego było słabe, mimo to kiepsko interweniujący Bartosz Mrozik przepuścił futbolówkę pod brzuchem. Do końca pierwszej połowy nie brakowało okazji do zmiany wyniku. Ze strony gospodarzy pudłowali m.in. Moskal i Serhij Taran, a wśród zebrzydowian zimnej krwi zabrakło Mateuszowi Dulowi i Pawłowi Wilkowi.
Zwycięsko gol padł w 55-ej minucie. Piłkę na klatkę piersiową przyjął Moskal, zwiódł jednego z rywali i pewnym strzałem pokonał Mrozika. Później strzelec obu goli jeszcze raz obił słupek, a sytuacji sam na sam nie wykorzystał Krzysztof Pieśkiewicz. Szansy na doprowadzenie do wyrównania nie wykorzystał rezerwowy Mateusz Kleszczyński i skończyło się na skromnej wygranej faworyta.
- Warunki były ciężkie, nie brakowało walki, do tego obie ekipy postawiły na radosny futbole, więc myślę, że spotkane mogło się podobać kibicom. Uważam, że nasza wygrana była zasłużona. Mieliśmy więcej sytuacji - podkreślił po meczu Mariusz Chlabicz, trener Sudetów. - Brakowało nam kilku zawodników, w tym ukraińskiego bramkarza, który niebawem do nas dołączy. Myślę, że w pełnym składzie mogliśmy co najmniej zremisować. Bierzemy porażkę na klatę i czekamy na kolejne mecze - dodał Grzegorz Roman, trener Sparty.

SUDETY GIEBUŁTÓW - SPARTA ZEBRZYDOWA 2-1 (1-1)

Bramki: 0-1 Klecha 9', 1-1 Moskal 17', 2-1 Moskal 55'.
Żółte kartki: Klecha.
Sędziowali: P. Oleksy jako główny oraz J. Stefański i A. Bijak.
Widzów: 120.

SUDETY: M. Gilewski - P. Szczęsny (80' Rewers), B. Szczęsny (80' Panek), Kras, J. Gilewski, Stępniewicz (60' Chlabicz), Taran, Wichuła (70' A. Gilewski), Pieśkiewicz, Moskal, Rymer.
SPARTA: Mrozik - M. Kumoś, Dul, D. Zdunek (80' G. Zdunek), Ciaciek, Klecha, K. Walęga (75' Lewkowicz), P. Walęga (65' Skrok), E. Skóra (60' Kleszczyński), Wilk, R. Kumoś.

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter