Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione przy zakupie 10... (2024.04.17)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- gra XXL o STRAŻY POŻARNEJ dla DZIECI ... (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.11)
Sprzedam:
- Lamele drewnopodobne na sufit prosto ... (2024.04.11)
Różne:
- Pranie mebli tapicerowanych-sofy,kana... (2024.04.10)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Znów czegoś zabrakło...

Porażką zakończyli III-ligowe występy na własnym stadionie piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. Znów czegoś zabrakło, by zdobyć jakiekolwiek punkty, a szansa na to była. Można nawet powiedzieć, że dzisiaj biało - niebiescy byli równorzędnym rywalem dla rezerw Śląska Wrocław. Mogli ten mecz przynajmniej zremisować, jednak po ostatnim gwizdku słabo sędziującego Krystiana Stenzingera cieszyli się goście.
Mecz rozpoczął się od kubła zimnej wody na głowy jeleniogórzan, bo już w piątej minucie po nienajlepszej interwencji Oskara Wieliczki z bliska piłkę w pustej bramce umieścił Maciej Pałaszewski. Kolejne minuty to walka o środek pola i głównie w tym sektorze toczyło się spotkanie, które nie było porywającym widowiskiem. W 41-ej minucie jeleniogórzanie doprowadzili do remisu. W strzałowej sytuacji znalazł się Krzysztof Pieśkiewicz, mimo to wybrał podanie do Macieja Firleja, a ten dopełnił formalności. Chwilę później Karkonosze straciły Marka Wawrzyniaka. Kapitan KSK został uderzony w głowę przez jednego z rywali i konieczne było szycie rany w szpitalu.
Druga połowa praktycznie nie różniła się od pierwszych 45 minut. W 60-ej minucie gola decydującego o losach meczu zdobył Marcin Przybylski. Nasi piłkarze do końca starali się o zmianę rezultatu i w końcówce mogli doprowadzić do remisu. Niestety zarówno Łukaszowi Kowalskiemu jak i Maciejowi Firlejowi zabrakło zimnej krwi.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - ŚLĄSK II WROCŁAW 1-2 (1-1)

Bramki: 0-1 Pałaszewski 5', 1-1 Maciej Firlej 41', 1-2 Przybylski 60'.
Czerwona kartka: Kraśnicki za dwie żółte w 86'.
Żółte kartki: Kraśnicki, Sareło, Bochnia.
Sędziowali: Krystian Stenzinger jako główny oraz Krzysztof Wrona i Radosław Pawlaczyk.
Mecz bez udziału publiczności.

KSK: Wieliczko - Kraśnicki, Kuźniewski, Wawrzyniak (46' Werscoki), Mateusz Firlej, Szramowiat (80' Kowalski), Bochnia, Poszelężny, Maciej Firlej, Sareło (67' Kusiak), Pieśkiewicz.
ŚLĄSK II: Paszkowski - Sobczak, Łuczkiewicz, Żytek, Mikła, Kohut, Danielik, Pałaszewski (60' Kubacki), Łuczak (70' Kotfas), Matusik (81' Stempin), Godzwon (55' Przybylski).

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter