Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.11)
Sprzedam:
- Lamele drewnopodobne na sufit prosto ... (2024.04.11)
Różne:
- Pranie mebli tapicerowanych-sofy,kana... (2024.04.10)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

JAKO Ekstraklasa ruszyła na dobre

Po niedzielnej przystawce jaką było spotkanie Maracany Piechowice z Dr. Schneider w poniedziałek kibice futsalu skonsumowali danie główne JAKO Ekstraklasy, czyli cztery pozostałe mecze z I kolejki rozgrywek. Każdy z nich został rozstrzygnięty. Najwyższe zwycięstwo odnieśli piłkarze JAKO Team i to oni zostali pierwszym liderem.
JAKO Team to ekipa głównie oparta na piłkarzach Karkonoszy Jelenia Góra. Ich pierwszym przeciwnikiem był Street Squad, więc nie trudno było wskazać faworyta tej konfrontacji. Jako Team wygrał 6-1, mimo to uliczna ekipa pokazała się z dobrej strony zwłaszcza do przerwy. Przez blisko 10 minut na boisku utrzymywał się rezultat bezbramkowy. Olbrzymia w tym zasługa szalejącego w bramce SS Jakub Wójcickiego. Młody golkiper wyjął kilka nieprawdopodobnych piłek, a gdy po jednej z akcji JT w końcu skapitulował, w sukurs przyszedł mu sędzia Michał Niemirski nie zauważając, iż bramkarz wygarnął piłkę już za linią bramkową. W końcu Łukasz Kowalski skutecznie dobił uderzenie Michała Szramowiata i było 1-0. Nie na długo jak się okazało, bo Mateusz Bryniak potrafił doprowadzić do wyrównania. Tuż przed przerwą JT ponownie objął prowadzenie, tym razem za sprawą Przemysława Wajdy. Po zmianie stron istniał już tylko jeden zespół, a przegrana 1-6 to najniższy wymiar kary dla Street Squadu.
W meczu Saper Gol z Gimnazjum nr 3 posiadanie piłki w I połowie w 80 procentach należało do zawodników kowarskiej Olimpii. Gimbusa postawionego we własnym polu karnym przez G3 udało się kowarzanom rozmontować dopiero w 13-ej minucie. Gola niespodziewanym strzałem "z dzioba" zdobył Maciej Udod. Jeszcze przed przerwą pechowa interwencja Wojciecha Jardela dała drugą bramkę SG. Na początku drugiej połowy Andrzej Dworak mógł postarać się o trafienie kontaktowe, ale w dogodnej sytuacji chybił. Chwilę później żółtą kartkę otrzymał Adrian Nowiński i kowarzanie przez dwie minuty musieli grać w osłabieniu. Rywal wykorzystał to i częściowo odrobił straty po bramce Adriana Ziółkowskiego. Zemściło się to, a katem G3 został Daniel Gałach. Mogło być jeszcze lepiej, jednak ludziom z G3 zabrakło skuteczności. Sytuację w końcówce uspokoił czwartym golem Mateusz Kraiński. - Gimnazjum okazało się wymagającym przeciwnikiem. Grają twardy i jednocześnie zespołowy futsal. Na pewno niejedna drużyna straci z nimi punkty - powiedział po meczu Udod.
Podczas następnego spotkania zapachniało na parkiecie latami 70-tymi, a to za sprawą niekonwencjonalnych trykotów w jakich wystąpiła Policja. - Z tego co się orientuję stroje te powstały jeszcze w czasach istnienia województwa jeleniogórskiego - żartował Łukasz Modrzyk z Chojnika, który kilka lat temu miał je okazję zakładać w barwach Policji. Wróćmy jednak do meczu, do przerwy zarówno mundurowi jak i Mundo nie pokazali widowiskowej piłki, przeciwnie z parkietu wiało nudą. Kibice zobaczyli jedną bramkę zdobył ją Sebastian Rzepecki. Po zmianie stron długo Policja nie miała pomysłu na rozmontowanie defensywy Mundo. W końcu na strzał po ziemi z 12 metrów zdecydował się Piotr Wawrzyniak. Uderzenie było słabe, ale koszmarny błąd popełnił Łukasz Bartosiewicz i piłka znalazła się w sieci. Gol korzystnie podziałał na Orły Urbańskiego i po golach Jarosława Rutki oraz Wawrzyniaka zrobiło się 3-1 dla Policji, która ostatecznie wygrała mecz 4-2.
Na koniec kolejki do boju przystąpili obrońcy trofeum, czyli Auto Lambert. Mistrzowie z ostatnich dwóch sezonów nie mieli łatwego zadania, bo Chojnik to od lat mocna ekipa na hali. Do przerwy przy Złotniczej padł tylko jeden gol, a jego autorem już w drugiej minucie był Tomasz Woźniczka. W drugiej połowie piłkarze Auto Lambert zaprezentowali mistrzowską defensywę i zachowali zero z tyłu. Z przodu natomiast przypominał o sobie Jarosław Wichowski, jego trafienia dały AL wygraną 3-0 i miano jedynej ekipy po I kolejce JAKO Ekstraklasy, która zachowała czyste konto strat bramkowych.

I kolejka JAKO Ekstraklasy JLP:

niedziela, 29 listopada 2015:

Dr. Schneider - Maracana Piechowice 2-5 (0-3)

Bramki: Piotr Kafel, Kamil Dzikoński oraz Damian Górgul x2, Kamil Wójcik, Andrzej Kasperczyk, Artur Strzałkowski.
MVP: Damian Górgul.

poniedziałek, 30 listopada 2015:

Street Squad - JAKO Team 1-6 (1-2)

Bramki: Paweł Kisiel oraz Łukasz Kowalski x2, Przemysław Wajda x2, Michał Szramowiat, Bartosz Poszelężny.
MVP: Przemysław Wajda.

Gimnazjum nr 3 - Saper Gol 1-4 (0-2)

Bramki: Maciej Udod, Daniel Gałach, Mateusz Kraiński, Wojciech Jardel (sam.) oraz Adrian Złotkowski.
MVP: Mateusz Kraiński.

Policja - Mundo 4-2 (0-1)

Bramki: Jarosław Rutka x2, Piotr Wawrzyniak x2 oraz Oskar Klimek, Sebastian Rzepecki.
MVP: Piotr Wawrzyniak.

Chojnik Jelenia Góra - Auto Lambert 0-3 (0-1)

Bramki: Jarosław Wichowski x2, Tomasz Woźniczka.
MVP: Jarosław Wichowski.

1.	JAKO Team	1	3	6-1
2.	Maracana Piechowice	1	3	5-2
3.	Saper Gol	1	3	4-1
4.	Auto Lambert	1	3	3-0
5.	Policja	1	3	4-2
6.	Mundo	1	0	2-4
7.	Dr. Schneider	1	0	2-5
8.	Gimnazjum nr 3	1	0	1-4
9.	Chojnik	1	0	0-3
10.	Street Squad	1	0	1-6

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter