Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione przy zakupie 10... (2024.04.17)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- gra XXL o STRAŻY POŻARNEJ dla DZIECI ... (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.11)
Sprzedam:
- Lamele drewnopodobne na sufit prosto ... (2024.04.11)
Różne:
- Pranie mebli tapicerowanych-sofy,kana... (2024.04.10)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Wojskowi przemusztrowali Karkonosze

Pierwszej porażki w 2015 roku doznali dzisiaj piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra. Nasz zespół uległ na własnym boisku rezerwom Śląska Wrocław 1-3. Goście zasłużyli na trzy punkty.
Po nieco niemrawym początku z obu stron, jako pierwsi obudzili się gospodarze. W 8-ej minucie na głowę Macieja Machowskiego dośrodkował Kamil Mielnik, ale Wojciech Kościelski był czujny. Minutę później Machowski w sytuacji sam na sam przelobował wrocławskiego golkipera, ale piłka nieznacznie minęła bramkę gości.
Z czasem podopieczni trenera Piotra Jawnego coraz częściej dochodzili do głosu. W 27-ej minucie z rzutu rożnego zacentrował Daniel Łuczak, a Kamil Wrótny ubiegł Marcina Pacana i efektowną główką pokonał Łukasza Kłobuckiego. W odpowiedzi w dobrej sytuacji Tomasz Malinowski przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 34-ej minucie mogło być 2-0 dla wrocławian, bo Bartosz Machaj minął bramkarza Karkonoszy, jednak jego strzał został ofiarnie zablokowany przez Marka Wawrzyniaka. Biało - niebiescy nie poddawali się, a bliski doprowadzenia do remisu był Tobiasz Kuźniewski, jednak Kocielski ładną paradą sparował piłkę po jego uderzeniu z dystansu.
Niewykorzystane sytuacja się mszczą to stara prawda i niestety znalazła ona potwierdzenie w 42-ej minucie, gdy na drugi słupek bramki gospodarzy wrzucił futbolówkę Łuczak, a tam bez problemu głową umieścił ją w sieci Krzysztof Cieśla.
Jeleniogórzanie wyszli na drugą połowę z nadzieją na odrobienie strat. Ich starania zaowocowały stuprocentową sytuacją Malinowskiego, który otrzymał prostopadłe podanie od Kuźniewskiego. Zawodnik Karkonoszy mógł zrobić wszystko, niestety fatalnie przestrzelił, a zemsta za to marnotrawstwo przyszła już po 30 sekundach, gdy w następnej akcji uderzeniem w długi róg gospodarzy pogrążył Patryk Drożyński.
W ciągu kilku kolejnych minut wojskowi mogli dobić nasz zespół, ale najpierw piłka po główce jednego z nich trafiła w poprzeczkę, a chwilę później Wawrzyniak faulował we własnej 16-tce i dobrze prowadzący zawody Paweł Łapkowski wskazał na wapno. Rzut karny to nie gol, co udowodnił Kłobucki broniąc uderzenie Machaja.
Końcówka to pobudka Karkonoszy. Sygnał do ataku dał Łukasz Kowalski pokonując Kocielskiego pięknym technicznym uderzeniem zza linii pola karnego. Później kotłowało się kilka razy na przedpolu bramki wrocławianina, ale sprzyjało mu szczęście, a gospodarzom brakowało skuteczności. Raz los uśmiechnął się też do naszych graczy, bo Maciej Pilarowski wybił piłkę z linii bramkowej wyręczając Kłobuckiego.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - ŚLĄSK II WROCŁAW 1-3 (0-2)

Bramki: 0-1 Wrótny 27', 0-2 Cieśla 42', 0-3 Drożyński 54', 1-3 Kowalski 77'.
Żółte kartki: Wawrzyniak.
Sędziowali: Paweł Łapkowski jako główny oraz Piotr Maczalski i Przemysław Woźniak.
Widzów: 300.

KSK: Kłobucki - Mateusz Firlej, Pacan, Pilarowski, Palimąka (46' Kowalski), Wawrzyniak, Szramowiat, Kuźniewski, Malinowski, Mielnik, Machowski.
ŚLĄSK II: Kocielski - Repski, Cieśla, Wrótny, Miś (46' Wdowiak), Kohut, Machaj (90' Kończak), Miazgowski, Łuczak (82' Godzwoń), Matusik, Drożyński (79' Zagórowicz).

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter