Startuj z JG24.pl  
Praca Kowary Polityka prywatności Redakcja Kontakt
logowanie
wpisz swój login:
wpisz swoje hasło:
załóż konto
Monitoring jakości powietrza w Jeleniej Górze

CO

86.82

mg/m3

O3

113.20

ug/m3

PM10

14.12

ug/m3

PM2.5

4.84

ug/m3

Dane pomiarowe dla stacji Jelenia Góra. Wartości zostały odczytane dnia 2024-05-13 o godzinie 21:00.

Pogoda w Jeleniej Górze

bezchmurnie

11.33°C 1017 hPa 77%
Sportforever sklep sportowy Jelenia Góra
Ostatnie komentarze

- Pozdrowienia od Pana:
Wyniki i tabele po 23. kolejce A klasy
czas 2024.05.13 21:45

- DO..............Kibic torcida hools @ 37.30.14.*...:
Zestaw par 26. kolejki ligi okręgowej
czas 2024.05.13 21:37

- Do Mirsk:
Zestaw par 24. kolejki A klasy
czas 2024.05.13 21:20

- Ave Włókniarz:
Zestaw par 24. kolejki A klasy
czas 2024.05.13 21:18

- Arek:
Zestaw par 24. kolejki A klasy
czas 2024.05.13 21:03

Kursy walut (akt. 2024-05-13)
dolar amerykański dolar amerykański 1 USD 3.9853
euro euro 1 EUR 4.2977
frank szwajcarski frank szwajcarski 1 CHF 4.3964
funt szterling funt szterling 1 GBP 4.9947
korona czeska korona czeska 1 CZK 0.1733
Waluta:

Ilość:
Przelicznik:
0 PLN

Dudziak wali prosto z mostu, wywiad

Jak co rundę przepytaliśmy Tomasza Dudziaka, menadżera kowarskiej Olimpii. Główne tematy naszej rozmowy to oczywiście bieżące problemy biało - zielonych oraz przyszłość klubu z miasta nad Jedlicą. Nasz rozmówca sporo mówił też o realiach dolnośląskiego futbolu, ostro dodajmy... Mówiąc wprost wbił kilka szpilek. Komu? Zapraszamy do lektury.

PIOTR KUBAN: Skończyłeś już płakać po stracie Kapelana?

TOMASZ DUDZIAK: - Brak trenera Kapelana to olbrzymia strata dla mnie i mojego zespołu. Mimo młodego wieku dał się poznać tylko z dobrej strony. Dotąd nie było takiego fachowca w Kowarach i śmiem twierdzić, że długo nie będzie. No chyba, że Zbyszek Smółka po mediolańskim stażu zdecyduje się objąć Olimpię. :) Nie płaczę, bo wiem, że Kapelan jeszcze tu wróci, może jak będziemy w III lidze, bo kiedyś w niej będziemy na pewno!

Krzysztof Kapelan nie zostawił spalonej ziemi, bo zespół przejął po nim Adrian Szczurek, który przez półtora roku ściśle z nim współpracował.

- Oczywiście, Adrian jest inteligentnym i skromnym człowiekiem. Od razu pokapował, że dużo się nauczy od Krzyśka, dlatego nie przeszkadzało mu bycie asystentem. Jestem pewien, że sobie poradzi, tak samo jak tego, że były asystent mojej drużyny to więcej niż wielu "trenerów" w IV lidze. Na razie zdecydował się przejąć zespół na pół roku.

Skoro Adrian zadeklarował chęć prowadzenia drużyny tylko do końca bieżącego sezonu to zapewne rozglądasz się za jego następcą, na jak wysoką półkę będziesz chciał sięgnąć?

- Dla trenerów z naszego regionu pułap Kapelana jest po prostu nieosiągalny. To w większości lenie, opierający się na kursach czy konferencjach organizowanych przez DZPN, które prócz papierka niewiele dają. Taka jest niestety prawda. Kiedyś widziałem jedną z takich konferencji w Jeleniej Górze, prowadził ją pan Leszek Dulat. Uczestnicy taśmowo odbierali dyplom ukończenia kursu, choć pewnie mało kto rozumiał o co chodzi prowadzącemu. Ot takie towarzyskie spotkanie kolekcjonerów certyfikatów, którzy pewnie mają coraz mniej wolnego miejsca na ścianach w swoich gabinetach. Wracając do pytania, to znaleźć godnego następcę nie będzie łatwo, ale mam pół roku i wiarę, że Adrian przedłuży umowę.

Wielokrotnie podkreślałeś, że "Capello" to najlepszy szkoleniowiec w IV lidze dolnośląskiej, kto zatem przejął po nim pałeczkę i zasługuje obecnie na to miano?

- Tylko trener Jacek z Miedzi, cenię też Mirka Drączkowskiego, bo ma charyzmę i częściej mnie ogrywa niż ja jego. Posłużę się przykładem trenera Krzykowskiego. Miał świetnych ludzi w Śleszowie to miał wynik, w Kobierzycach jest bezradny, dlatego ściąga chłopaków z przeszłością ligową by się utrzymać. GKS z jesieni tułałby się w jeleniogórskiej okręgówce. Sztuką jest zatem zrobić coś z niczego, dlatego bardzo cenię Artura Milewskiego z Karkonoszy, bo to prawdziwy szaman i zaklinacz.

Chyba przesadzasz, nie mów, że trenerskim specem nie jest np. Jarosław Pedryc, który z powodzeniem prowadził Prochowiczankę Prochowice, a teraz wykonuje dobrą pracę w Polkowicach.

- Moim zdaniem Polkowice personalnie mają najlepszy skład w lidze, dlatego wynik zrobiłby tam nawet Arkadiusz Paluch, były trener Chojnowianki. Nie znam warsztatu pracy pana Pedryca, ale Prochowiczanka akurat miała wielu świetnych graczy gdy leciała na łeb na szyję z III ligi. Dobry trener na pewno by ich utrzymał, dlatego daleki jestem od ochów i achów nad jego dokonaniami. Zresztą w naszej konfrontacji o porażce zadecydowały umiejętności indywidualne, wolicjonalne i psychologiczne. Jestem pewien, że taktyki trener Pedryc mógłby się uczyć od Kapelana.

Wróćmy do tematyki kowarskiej, jesteś zadowolony z jesiennych wyników Olimpii?

- Ogólnie bardzo, gdyż wiem z jakimi problemami borykaliśmy się przez całą rundą. Gdybym miał wszystkich zawodników do dyspozycji, jestem pewien, że awans byłby dalej sprawą otwartą. Teraz emocje będą tylko na dole tabeli.

Jaki zatem macie cel na wiosnę?

- Cel? Jesień zweryfikowała plany awansu, dlatego obraliśmy inny kierunek. Już nie chodzi o utrzymanie, bo to jest oczywiste, dlatego któreś tam miejsce w tabeli mnie nie interesuje. Chcemy ogrywać piłkarzy, którzy będą w nowym sezonie siłą Olimpii. Szukamy ich w regionie. Przy ludziach posiadających takie umiejętności jak Maciek Udod, Marcin Smoczyk czy Mateusz Zatylny szybko nabiorą piłkarskiej ogłady i podniosą swoje umiejętności.

Jest jeszcze Puchar Polski. Bronicie trofeum na szczeblu okręgu, a w grze nadal są m.in. Karkonosze Jelenia Góra, chciałbyś spotkać się z nimi w tej edycji?

- Chciałbym po raz kolejny zdobyć to trofeum, bo trzeci triumf z rzędu byłby dużą sprawą, nawet w przypadku rozgrywek okręgowych. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie będzie łatwo, bo Karkonosze są faworytem, dlatego najlepiej spotkajmy się w finale.

Z tego co się orientuję w rundzie wiosennej trener Szczurek nie będzie mógł korzystać z usług Patryka Murawskiego i Patryka Szczęsnego. Jak ocenisz ich postawę w jesiennych spotkaniach.

- Zawodnicy odchodzą i przychodzą do klubów, to naturalna kolej rzeczy. Postawę każdego, który zostawia zdrowie za mój klub oceniam bardzo wysoko. Nie zawsze wszystko w życiu wychodzi, ale już sama obecność w Kowarach stawia ich ponad wszystkich. To moje owieczki i ich strata bardzo mnie boli. Wciąż nie mogę pogodzić się z odejściem kogokolwiek, a najbardziej brakuje mi Maćka Liszki.

Ściągnąłeś też do Kowar z Piasta Zawidów braci Mateusza i Jakuba Gilewskich, nie zawiedli twoich oczekiwań?

- Braci Gilewskich nie sposób nie lubić i pod żadnym względem mnie nie zawiedli. Owszem, Kuba może być zawiedziony ilością rozegranych minut, ale jego czas nadejdzie. Mimo młodego wieku zachowuje profesjonalizm i się nie obraża. Ławka dla nikogo nie jest przyjemnością, ale on zachowuje się godnie co czyni go mężczyzną.

Kto zasłużył na miano najlepszego piłkarze Olimpii w pierwszej połowie sezonu 2014/2015? Podaj jedno nazwisko i skomentuj swój wybór.

- Dla mnie najlepszym zawodnikiem jesieni był Adrian Nowiński. To nieprawdopodobne jaki poczynił postęp od przyjścia z Lotnika Jeżów Sudecki, choć nie ma się czemu dziwić patrząc kto wówczas tworzył sztaby szkoleniowe obu klubów. Adrian świetnie wywiązywał się z obowiązków defensywnych, będąc jednocześnie niezwykle groźnym graczem pod bramką przeciwnika. To wzór do naśladowania dla wszystkich, prawdę mówiąc to moja jedyna pomyłka przy doborze zawodników, bo powinienem był go ściągnąć dwa lata wcześniej.

Nie słychać o transferach do Kowar, zaskoczysz kibiców w regionie nowymi nabytkami?

- Zmieniły się nasze cele, dlatego nie spodziewajcie się w najbliższym czasie głośnych nazwisk w Kowarach. Przykład Roberta Cichonia pokazuje, że warto zajrzeć niżej, nawet do B-klasy. Stąd udział w jednym ze sparingów Macieja Gargasa z Kwarcu Pisarzowice z którym chcemy się związać. Ponadto korzystamy z porad niedocenianego, byłego już trenera juniorów Karkonoszy, Tomasza Walczaka. On wypatrzył przecież Maćka Firleja czy Radka Paradowskiego. To świadczy, że ma nosa do piłkarskiej młodzieży. Mamy na oku czterech graczy wskazanych przez niego i choć to melodia przyszłości, to warto na nią stawiać, zwłaszcza, że są to miejscowi chłopcy.

Jak wyglądają relacje na linii Olimpia - DZPN? Pół roku temu obwiniałeś cały świat o brak awansu kowarzan, nie żałowałeś też uszczypliwości prezesowi Andrzejowi Padewskiemu.

-Myślę, że nasze relacje są wzorowe. Prezio to jest fajny gość! Jeszcze pół roku temu myślałem, że w bezczelny sposób zostałem pozbawiony awansu poprzez nieuznaną bramkę w meczu ze Śleszowem czy wątpliwy rzut karny dla Karkonoszy w ich meczu z BKS-em Bolesławiec. Teraz wiem, że dla dobra kondycji finansowej Olimpii rozłożono dla mnie parawan ochronny, bowiem III liga dolnośląsko - lubuska niesie za sobą większe koszta. Dzisiaj dziękuje, że "król niebieski" nie pofatygował się do Kowar, bo nie byliśmy jeszcze przygotowani na ten awans.

Rozumiem, że sternik dolnośląskiego futbolu nie widział jeszcze nowej trybuny kowarskiego stadionu?

- Niestety, musiałem wyjechać do Izraela na miesiąc i nie było okazji zaprosić prezesa Padewskiego. Zresztą chciałem aby był również prezes Kowal, który się urlopował. Myślę, że będzie jeszcze okazja, bo obaj są mile widziani na naszym obiekcie, ale chciałbym dostosować rangę meczu, być może z Polkowicami się uda.

Kowary mają nowego burmistrza Bożenę Wiśniewską. Jaka jest jej wizja piłki nożnej w mieście pod Śnieżką?

- Pani burmistrz jest moją nadzieją na lepsze jutro Olimpii i mam przeczucie, że się nie zawiodę. Po pierwszym spotkaniu mogę założyć, że takiego sternika Kowary nie miały już od dawna. Dotyczy to nie tylko klubu, ale przede wszystkim miasta, dziękuję.

Szczerze mówiąc chciałem zacząć naszą rozmowę od pytania czy chce ci się jeszcze bawić w futbol w Kowarach? Z tego co mówisz wychodzi na to, że pytanie jest bezzasadne..., mimo to skomentuj proszę takie opinie, bo uwierz mi sporo osób je powiela.

- Nie wiem co mówi się w środowisku piłkarskim, ale jeśli ktoś w Kowarach kiedyś zgasi światło to będzie to Dudziak. Mieszkam w Jeleniej Górze od 10 lat, ale wiem, że twój dom jest tam gdzie twoje serce, a moje bije niezmiennie dla Olimpii i tak już zostanie.

Czyli w przyszłym sezonie Olimpia znów powalczy o III-ligowy awans?

- Dopóki będę w Kowarach Olimpia zawsze gra o awans. W tym sezonie trudno rywalizować z profesjonalnymi klubami, a takimi niewątpliwie są dwie pierwsze drużyny w tabeli.

Podziel się z innymi:

2015-02-05 17:30

Przybornik
Najczęściej czytane

› Wyniki i tabele po 22. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 125


› Wyniki i tabela po 24. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 84


› Zestaw par 23. kolejki ... czas 2024-05-07
komentarze komentarze: 75


› Zestaw par 25. kolejki ... czas 2024-05-07
komentarze komentarze: 37


› Zestaw par 29. kolejki ... czas 2024-05-07
komentarze komentarze: 20