Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pielmieni wieprzowo wolowe 100 szt +3... (2024.04.23)
Sprzedam:
- BEZPIECZNI W SIECI gra wielkoformatow... (2024.04.23)
Sprzedam:
- Animacje dla dzieci (2024.04.22)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione,gotowe do jedzenia (2024.04.22)
Sprzedam:
- belki rustykalne Na Wymiar maskownice... (2024.04.22)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione,gotowe do jedzenia (2024.04.21)
Różne:
- OC/AC Najtańsze ubezpieczenie (2024.04.20)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.19)
Różne:
- Okazja, Zamów zestaw 5 sztuk próbek imitacj... (2024.04.19)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

GKS Kobierzyce ograł Widawę Bierutów

Gospodarzom w ostatniej chwili udało się zgłosić do gry Krzysztofa Wołczka. Doświadczony piłkarz w swojej bogatej karierze grał choćby w takich klubach jak Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin czy ostatnio Miedzi Legnica. Opłaciło się, bo gospodarze przerwali fatalną serię bez wygranej na własnym boisku. - To piłkarz, który dał nam spokój w obronie. Swoją charyzmą i umiejętnościami podniósł wartość tego zespołu. Mam nadzieję, że pomoże nam w walce o kolejne punkty - powiedział Marcin Krzykowski, trener ekipy z Kobierzyc. Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Biały w 12. minucie. Kolejne gole padły po przerwie. Najpierw do wyrównania doprowadził F. Szczypkowski, który w ostatniej chwili zdążył przeciąć lot piłki i ta obok Dąbrowskiego wpadła do siatki. Losy meczu rozstrzygnęły się kwadrans przed końcem, kiedy osłabionych gości (nie mogli zagrać m.in. Magiera oraz A. Szczypkowski) pogrążył Kaczmarek. - Z jednej strony cieszymy się z wygranej. Z drugiej zdajemy sobie sprawę, że w pierwszej części sezonu zdobyliśmy raptem dziewięć punktów. Jest to dla nas wynik daleki od satysfakcjonującego. Tym bardziej, że w moich oczach liga jest słabsza niż w poprzednim roku. Myślimy o przyszłości i wierzymy, że wreszcie zaczniemy grać na miarę swoich oczekiwań - ocenił Marcin Krzykowski, trener STK GKS. Wygrana gospodarzy mogła być okazalsza, ale w końcówce Lipiec obronił rzut karny wykonywany przez Tatko. - Wobec kilku osłabień ciężko nam było rywalizować z determinowanym zespołem z Kobierzyc. Rozegraliśmy słabsze spotkanie - nie krył Ryszard Borys, prezes Widawy.

STK GKS KOBIERZYCE - WIDAWA BIERUTÓW 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Biały (12), 1:1 F. Szczypkowski (53), 2:1 Kaczmarek (75).
Sędziowali: Damian Mielczarek jako główny oraz Jarosław Grobelny i Krzysztof Gładysz (Wrocław).
Widzów: 200.

STK GKS: Dąbrowski - Kaczmarek, Jaworski, Wołczek, Fitas, Żak, Morawski (90+2 Lizak), Szefner (81 Zgoda), Bartków (46 Wroński), Biały (54 Rybiński), Tatko (89 Cichy).
WIDAWA: Lipiec - Sobiesiński (55 Ofton), Jarząb, Ćwiek, Brzeziński, F. Szczypkowski, Ł. Szczypkowski, Muller, Chirowski (55 Grzyb), Nowak, Bezak.

(GB)

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter