Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Różne:
- Okazja, Zamów zestaw 5 sztuk próbek imitacj... (2024.04.19)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Sprzedam:
- Belki styropianowe drewnopodobne od p... (2024.04.19)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione przy zakupie 10... (2024.04.17)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- gra XXL o STRAŻY POŻARNEJ dla DZIECI ... (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Czarne chmury nad schroniskiem Samotnia

Robotnicy na zlecenie Karkonoskiego Parku Narodowego zwężają jedyną drogę transportową prowadzącą do Samotni w Karkonoszach. - To nie żarty, za chwilę mogą zacząć się kłopoty - mówi gospodyni schroniska. Droga, którą dotąd i tak z trudem przeciskały się ciężarówki z zaopatrzeniem, ma mieć 2 metry i 20 centymetrów szerokości. Czyli zdecydowanie za mało dla ciężarówek. Magdalena Arcimowicz-Siemaszko, gospodyni Samotni zastanawia się, w jaki sposób ma zaopatrywać schronisko, które odwiedzają rocznie dziesiątki tysięcy turystów.

- Można wynająć Szerpów, czy ustawić ludzi od świątyni Wang by metodą "podaj cegłę" dostarczyli do schroniska opał czy zapasy żywności na zimę. Ale koszty tego byłyby ogromne - mówi.

Gospodyni Schroniska Samotnia jest sytuacją zaskoczona. Jak mówi, chociaż to jedyna droga transportowa do obiektu, nikt jej nawet nie zapytał o opinię zanim robotnicy zaczęli ją zwężać.
Przemysław Tołoknow, zastępca dyrektora Karkonoskiego Parku Narodowego mówi, że trakt do Samotni nie jest remontowany, choć jest przebudowywany. Został pod tą drogą położony kabel i w ramach rekompensaty przyrodniczej firma Tauron kładzie nową granitową nawierzchnię i zwęża szlak. Niby nic się nie zmienia, ale ciężarówki, które się na drodze mieściły, już się nie mieszczą. Trudno zaś wyobrazić sobie, by małe samochody zabierały ze schroniska np. osad z oczyszczalni ścieków. Dyrektor Tołoknow mówi, że jeśli PTTK, które jest właścicielem schroniska, chce mieć szerszą drogę, to musi się do prac dołożyć. To kwestia co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jacek Potocki z zarządu głównego PTTK mówi, że takie żądanie w momencie gdy na placu budowy są już ekipy układające bruk brzmi jak ponury żart. - Najważniejsze jest obecnie by zaopatrywanie schroniska było możliwe - podkreśla.

To nie są żarty - mówi tymczasem Magdalena Arcimowicz-Siemaszko. Zima może zacząć się w każdej chwili, a obiekt może zostać odcięty od większych dostaw na długie miesiące. - Gdybyśmy chcieli dowozić opał i żywność skuterami śnieżnymi, to właściwie musiałyby jeździć przez cały czas - dodaje.

Dyrektor Tołoknow przyznaje, że zwężenie drogi do schroniska Samotnia było pomysłem nie najszczęśliwszym. Obecnie jednak nikt, ani Tauron wykonujący prace, ani park narodowy ani dzierżawcy schroniska czy PTTK nie ma pieniędzy na zmianę tego stanu rzeczy.

- Rozmawiałem z wykonawcą prac - mówi dyrektor Tołoknow - i ten zobowiązał się, że w rejonie tzw. Sybirka zostaną ułożone kamienie na poboczu drogi, na zboczu Kotła Małego Stawu w taki sposób, by ciężarówki miały szansę przejechać.

Nikt jeszcze nie wie, jak to ma wyglądać i czy większe samochody rzeczywiście przejadą, bo w jednym miejscu droga jest tam nachylona w stronę kotła i przy oblodzeniu każdą ciężarówka może runąć ze zbocza. Nikt nie potrafi też wytłumaczyć, dlaczego tego remontu czy odbudowy drogi po położeniu kabla nie skonsultowano nawet z gospodarzami schroniska do którego droga prowadzi.

Władze Karkonoskiego Parku Narodowego nie mają sobie nic do zarzucenia. Wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Tyle tylko, że zgodnie z prawem nie znaczy zgodnie z zasadami współżycia społecznego. - To nie jest przecież prywatny park, to jest park nas wszystkich - nie kryje rozgoryczenia Magdalena Arcimowicz- Siemaszko.

Więcej na PRW.PL

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter