Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Pierogi z mięsem 0.99 zł szt oferta pro... (2024.05.16)
Sprzedam:
- Płyty warstwowe z wypełnieniem PIR or... (2024.05.16)
Sprzedam:
- Pierogi ręcznie lepione (2024.05.15)
Sprzedam:
- Na Wymiar!Belki dekoracyjne, maskowni... (2024.05.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.05.13)
Sprzedam:
- Sprzedam stól i krzesła (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam fotele i ławę (2024.05.10)
Sprzedam:
- Sprzedam wersalkę (2024.05.10)
Kupię:
- SKUP ANTYKÓW – KUPIĘ Antyki ̵... (2024.05.10)
Sprzedam:
- Kolorowa piano party ,animacje,zabawa... (2024.05.09)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Lider uciekł ze stryczka w meczu z Karkonoszami

Nie było chyba osoby w obozie Karkonoszy Jelenia Góra, która przed meczem w ciemno nie wzięłaby remisu 2-2. Spotkanie zakończyło się takim rezultatem, jednak po ostatnim gwizdku Piotra Poźniaka nie było euforii wśród biało - niebieskich. Przeciwnie, panowało uczucie lekkiego niedosytu, bo to nasz zespół był bliżej wygrania tego pojedynku.
Spotkanie rozpoczęło się dla jeleniogórzan w najgorszy z możliwych sposobów, gdyż już w 4-ej minucie Piotr Okuniewicz wygrał pojedynek bark w bark z Marcinem Pacanem i idealnym podaniem obsłużył stojącego na piątym metrze Macieja Stefanowicz, który dopełnił formalności. Na szczęście utrata bramki nie załamała Karkonoszy i po kilku minutach goście się otrząsnęli, by podjąć walkę na całym boisku z liderem III ligi dolnośląsko - lubuskiej. Jej efekt przyszedł w 27-ej minucie, gdy z rzutu rożnego dośrodkował Dominik Radziemski, a Pacan celną główką nie dał szans na obronę Łukaszowi Merdzie.
Podopieczni trenera Artura Milewskiego nie zadowolili się jednym golem i szukali kolejnych bramek. W 35-ej minucie Merda kapitalnie obronił strzał Pacana z rzutu wolnego. Chwilę później tuż obok słupka główkował Maciej Firlej. Powodzenie przyjezdnym przyniosła dopiero akcja z 37-ej minuty, a jej zwieńczeniem było uderzenie z linii pola karnego w samo okienko autorstwa Łukasza Kusiaka. Prowadzenie 2-1 dla KSK utrzymało się do przerwy.
Siedem minut po zmianie stron gospodarze doprowadzili do wyrównania. Działo się to w niecodziennych okolicznościach, bo Karkonosze grały w osłabieniu. Powodem tego była zmiana obuwia przez Kazimierza Hamowskiego. Nasz zawodnik dokonywał tego tuż za linią boczną, co przeszkodziło asystentowi sędziego obserwację akcji Morufa Lawala, a tak się złożyło, że zawodnik FP 2000 opanował piłkę już za boiskiem, czego nie zauważył arbiter. Nie słysząc gwizdka Lawal przebiegł kilkanaście metrów i idealnie dośrodkował do Stefanowicza, który soczystym wolejem pokonał Dubiela.
Przez kolejne 20 minut na boisku działo się niewiele. Emocje przyniosła dopiero końcówka. W 87-ej Przemysław Kocota świetnym prostopadłym podaniem wypuścił w bój Łukasza Kowalskiego, ale ten w sytuacji sam na sam z Merdą nie trafił w bramkę. Jeszcze więcej szczęścia lider miał w doliczonym czasie gry, bo Maciej Firlej strzałem po ziemi pokonał bramkarza, ale stojący za nim Mateusz Świtała końcem buta wybił piłkę z linii bramkowej. Tuż przed ostatnim gwizdkiem nad bramką Dubiela futbolówkę posłał Adrian Świątek.

FORMACJA PORT 2000 MOSTKI - KARKONOSZE JELENIA GÓRA 2-2 (1-2)

Bramki: 0-1 Stefanowicz 4', 1-1 Pacan 27', 1-2 Kusiak 37', 2-2 Stefanowicz 52'.
Żółte kartki: Górski oraz Pacan, Kocot.
Sędziowali: Piotr Poźniak jako główny oraz Marcin Foremny i Radosław Kasprzyk.
Widzów: 150.

FP 2000: Merda - Carlos Alberto, Górski, Świtała, Ojikutu, Zieliński, Kruszyński (46' Lawal), Szewczyk (46' Juchacz), Stefanowicz, Okuniewicz (67' Świątek), Kaźmierowski (79' Piosik).
KSK: Dubiel - Mateusz Firlej (46' Palimąka), Hamowski, Kocot, Sareło, Pacan, Malinowski, Maciej Firlej, Radziemski, Kusiak (67' Kowalski), Machowski (87' Szramowiat).

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter