Startuj z JG24.pl  
Praca Kowary Polityka prywatności Redakcja Kontakt
logowanie
wpisz swój login:
wpisz swoje hasło:
załóż konto
Monitoring jakości powietrza w Jeleniej Górze

CO

358.26

mg/m3

O3

110.87

ug/m3

PM10

8.85

ug/m3

PM2.5

5.46

ug/m3

Dane pomiarowe dla stacji Jelenia Góra. Wartości zostały odczytane dnia 2024-04-26 o godzinie 12:00.

Pogoda w Jeleniej Górze

zachmurzenie małe

13.07°C 1009 hPa 43%
Sportforever sklep sportowy Jelenia Góra
Ostatnie komentarze

- Arek:
Zestaw par 21. kolejki A klasy
czas 2024.04.26 12:44

- Arek:
Zestaw par 21. kolejki A klasy
czas 2024.04.26 12:44

- Do wyżej:
Zestaw par 21. kolejki A klasy
czas 2024.04.26 11:24

- harry:
Walkower zamiast meczu
czas 2024.04.26 10:19

- smiesznie:
Zestaw par 21. kolejki A klasy
czas 2024.04.26 10:15

Kursy walut (akt. 2024-04-26)
dolar amerykański dolar amerykański 1 USD 4.0245
euro euro 1 EUR 4.3225
frank szwajcarski frank szwajcarski 1 CHF 4.4145
funt szterling funt szterling 1 GBP 5.0414
korona czeska korona czeska 1 CZK 0.1719
Waluta:

Ilość:
Przelicznik:
0 PLN

Gwałciciel wyszedł z więzienia i w tym samym miejscu znów zaatakował

Tak zwana ustawa o bestiach, która miała chronić społeczeństwo przed zwyrodnialcami opuszczającymi więzienia, nie działa. Boleśnie przekonała się o tym jeleniogórzanka napadnięta przez gwałciciela, który niedawno opuścił zakład karny. Miał być pod specjalnym nadzorem, ale jak się okazało, nie był.

Na wałach w Cieplicach, na wysokości osiedla Orle 26-latek z podjeleniogórskich Wojcieszyc napadł jeleniogórzankę. Zaatakował ją od tyłu, powalił i obmacywał. Kobieta krzyczała i wyrywała się. Prawdopodobnie dlatego do niczego gorszego nie doszło. Prawo takie zdarzenie kwalifikuje jednak jako gwałt. Ofiara zapamiętała dokładnie wygląd sprawcy. Prokurator Tomasz Krzesiewicz mówi, że okazał się nim mężczyzna, który w tym samym miejscu, w 2008 roku dopuścił się usiłowania gwałtu na jednej kobiecie i brutalnego gwałtu na drugiej, za co spędził za kratami 3 lata i 8 miesięcy.

Marcin G. po poprzednich gwałtach został przez biegłych uznany za poczytalnego, ale ustalili oni też, że ma osobowość dysocjacyjną i zespół uzależnienia. Jak się okazało, miał zostać objęty tzw. ustawą o bestiach, czyli po wyjściu z więzienia trafić do specjalnego ośrodka, a nie na wolność - mówi rzecznik sądu w Jeleniej Górze Andrzej Wieja:

- Sąd w Jeleniej Górze orzekł wobec niego taki środek, ale od tego wpłynęło odwołanie, a sąd apelacyjny we Wrocławiu miał wątpliwości, co do zgodności tych przepisów z konstytucją, więc wysłał pytanie do Trybunału Konstytucyjnego. Na decyzję Trybunału nadal czekamy.

Marcin G. jednak nie czekał i zaatakował. Jeleniogórska policja prowadziła w jego sprawie czynności operacyjne. Jakie? Tego nie wiadomo, bo są objęte tajemnicą państwową. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej komendy policji odmówiła jakichkolwiek informacji w tej sprawie. Wiadomo jednak, że jakiekolwiek działania były prowadzone, okazały się nieskuteczne. Bardziej rozmowni niż policja są mieszkańcy Wojcieszyc.

- Policja tu zaglądała i tak, i po cywilnemu - mówi jeden z mieszkańców. - Wiadomo co to za człowiek. Ja też mam córkę.
26-latek z Wojcieszyc został po napadzie na jeleniogórzankę zatrzymany, rozpoznany i aresztowany na 3 miesiące. Będzie jeszcze badany przez biegłych. Przynajmniej na razie nikogo więcej nie zgwałci.

- Może się jednak okazać, że przez trzy miesiące, na które został aresztowany sprawa ustawy o bestiach się jeszcze nie wyjaśni. Ten czas dla Trybunału Konstytucyjnego może być po prostu za krótki - mówi sędzia Wieja. Nie znaczy to oczywiście, ze Marcin G. wyjdzie na wolność. Będzie to zależało od tego czy sąd otrzyma wniosek o przedłużenie aresztu i się do niego przychyli.

Prokurator Tomasz Krzesiewicz mówi, że w tej konkretnej sprawie zapewne można by uniknąć ostatniego gwałtu, ale z drugiej strony przecież nie można nikogo karać za przestępstwa, które nie zostały jeszcze popełnione. Zarówno on, jak i sędzia Andrzej Wieja wskazują, że trzeba czekać na rozstrzygnięcie Trybunału, który może nakazać zmianę prawa, uznać je za zgodne z Konstytucją, albo nie.

- Ten temat jest bardzo skomplikowany, z jednej strony mamy ludzi, którzy swoje kary odbyli i nie można ich karać drugi raz za to samo, z drugiej bardzo często, tak jak w omawianym przypadku, sprawcy przestępstw seksualnych popełniają je ponownie. Wkraczamy jednak w problematykę praw i obowiązków człowieka - mówi prokurator.

Prawa człowieka, który wyszedł z więzienia zderzyły się jednak w tej sprawie z prawami człowieka, który został napadnięty i zgwałcony."Ustawa o bestiach"
To przepisy z 22 listopada 2013 r. dotyczące "postępowania wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób".

W myśl tej ustawy dyrektorzy zakładów karnych mogą występować z wnioskami w stosunku do skazanych kończących karę z zaburzeniami psychicznymi, co do których istnieją opinie biegłych mówiące, że są niebezpieczni, i w stosunku do których terapia prowadzona w zakładzie karnym nie przynosi rezultatu. Mają być izolowani w specjalnych ośrodkach, a w lżejszych przypadkach obejmowani nadzorem prewencyjnym. Pierwszą osobą, która na mocy nowej ustawy jest dalej izolowana, mimo odbytego wyroku 25 lat , jest Mariusz T., zabójca czterech chłopców i pedofil. 29 kwietnia Sąd Apelacyjny w Rzeszowie prawomocnie nakazał umieszczenie go bezterminowo w zamkniętym ośrodku w Gostyninie.

Pierwszą kobietą objętą "ustawą o bestiach" jest Kielczanka Ewelina C. , która odsiedziała wyrok 6 lat za usiłowanie zabójstwa 1,5-miesięcznego dziecka. Do zdarzenia doszło w 2008 roku. Kobieta, która była w tym czasie w niechcianej ciąży, podeszła na ulicy do wózka, wyjęła niemowlę i rzuciła na chodnik. W więzieniu nadal była agresywna. Za oblanie wrzątkiem innej osadzonej skazana została na trzy miesiące pozbawienia wolności. Na razie Ewelina C. nie została umieszczona w specjalnym ośrodku. Ale jest dozorowana przez policję. Naprzeciwko bloku w którym mieszka stoi radiowóz. Funkcjonariusze przez całą dobę obserwują co się dzieje w budynku. Rzecznik Praw Obywatelskich skierowała tzw. ustawę o bestiach do Trybunału Konstytucyjnego. Irena Lipowicz doszła bowiem do wniosku, że zakładany cel ustawy: stosowanie jej do sprawców jedynie najgroźniejszych przestępstw - nie został zrealizowany, bo można ją stosować wobec każdej osoby, która odbywa prawomocnie orzeczoną karę pozbawienia wolności, wykonywaną w systemie terapeutycznym. Wcześniej tę ustawę - w pewnej części - zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego prezydent Bronisław Komorowski.

PRW.pl

Podziel się z innymi:

2014-09-25 14:16

Przybornik
Najczęściej czytane

› Wyniki i tabele po 19. ... czas 2024-04-06
komentarze komentarze: 124


› Zestaw par 18. kolejki ... czas 2024-04-02
komentarze komentarze: 22


› Zestaw par 19. kolejki ... czas 2024-04-08
komentarze komentarze: 24


› Zestaw par 19. kolejki ... czas 2024-04-02
komentarze komentarze: 17


› Wyniki i tabele po 19. ... czas 2024-04-12
komentarze komentarze: 192