Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.26)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione ostatnu ... (2024.04.26)
Sprzedam:
- Własna działalność rekreacyjna na plaży... (2024.04.25)
Kupię:
- Kupię ANTYKI / STAROCIE / DZIEŁA SZTUKI... (2024.04.19)
Nieruchomość: do wynajęcia:
- Kawalerka do wynajęcia (2024.04.17)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.16)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.14)
Różne:
- serwis okien i drzwi (2024.04.14)
Różne:
- Lamele sufitowe na wymiar, imitacja d... (2024.04.13)
Sprzedam:
- Domowe pierogi ręcznie lepione (2024.04.11)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Olimpia wygrała po słabym meczu

Chyba najsłabszy mecz w rundzie wiosennej rozegrali dzisiaj piłkarze kowarskiej Olimpii, mimo to zdołali pokonać 2-0 Nysę Kłodzko i po raz pierwszy w tym roku skasować komplet punktów.
Gra gospodarzom od pierwszych minut układała się jak po grudzie, tempo było wolne, a więcej czasu przy piłce spędzali goście. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi kłodzkiej defensywy i pozostawiony bez opieki w polu karnym Mateusz Zatylny strzałem w długi róg pokonał Jana Borkowskiego. Ze strony kowarzan była to w zasadzie jedyna godna odnotowania sytuacja, przeciwnie pod drugą bramką, gdzie Łukasz Tracz w niezrozumiały sposób zgubił piłkę pozwalając Emilowi Tryndzie na skuteczną interwencję.
Po przerwie ambitni goście próbowali szturmować bramkę kowarzan, ale poza wrzutkami na aferę nie mieli pomysłu jak rozmontować defensywę Olimpii. W 57-ej minucie podopieczni trenera Marka Siatraka przeprowadzili szybką kontrę. W rolach głównych wystąpili Julian Rudnicki i Mateusz Dregan, pierwszy podawał, a drugi ku rozpaczy kowarskich fanów trafił piłką tylko w słupek. Kolejny atak biało - zieloni przeprowadzili kwadrans przed końcem meczu. Piłkę na linii pola karnego przejął Maciej Udod, futbolówka po jego lobie ląduje na poprzeczce i wychodzi w pole, gdzie głową kieruje ją do siatki Sebastian Szujewski. 2-0, a minutę później mogły być trzy, jednak Udod mając miejsce i czas z 15 metrów uderzył lekko i wprost w bramkarza. Do końca kowarzanom włos już z głowy nie spadł i choć po meczu słabym, trzy punkty zasłużenie pozostały pod Śnieżką.

OLIMPIA KOWARY - NYSA KŁODZKO 2-0 (1-0)

Bramki: 1-0 Zatylny 25', 2-0 Szujewski 75'.
Żółte kartki: Smoczyk, Zatylny oraz Madej.
Sędziowali: Mariusz Jasina jako główny oraz Hubert Sarżyński i Bartosz Szafran.
Widzów: 250.

OLIMPIA: Trynda - Smoczyk, Kraiński, Szemiot, Zagrodnik, Zatylny, Udod, Milczarek, Szujewski (83' Szaraniec), Rudnicki (72' Duński), Rodziewicz (46' Dregan).
NYSA: Borkowski - Adamczyk, Wojtal, Cebulski, Tracz (87' Dąbrowski), Słomka, Dędys, Madej, Stopa, Konowalczyk (65' Bąk), Ciupider.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter