Startuj z JG24.pl  
Praca Kowary Polityka prywatności Redakcja Kontakt
logowanie
wpisz swój login:
wpisz swoje hasło:
załóż konto
Monitoring jakości powietrza w Jeleniej Górze

CO

191.41

mg/m3

O3

15.48

ug/m3

PM10

10.46

ug/m3

PM2.5

7.61

ug/m3

Dane pomiarowe dla stacji Jelenia Góra. Wartości zostały odczytane dnia 2024-05-06 o godzinie 00:00.

Pogoda w Jeleniej Górze

zachmurzenie umiarkowane

12.51°C 1011 hPa 94%
Sportforever sklep sportowy Jelenia Góra
Ostatnie komentarze

- Lzs:
Hat-trick Machowskiego
czas 2024.05.05 22:54

- Lzs:
Wyniki i tabela po 28. kolejce 4. ligi dolnośląskiej...
czas 2024.05.05 22:46

- Andrzej:
Prochowiczanka opuściła strefę spadkową
czas 2024.05.05 22:43

- Kto:
Wyniki i tabele po 22. kolejce A klasy
czas 2024.05.05 22:21

- ksł:
Wyniki i tabele po 16. kolejce B klasy
czas 2024.05.05 22:17

Kursy walut (akt. 2024-05-02)
dolar amerykański dolar amerykański 1 USD 4.0474
euro euro 1 EUR 4.3323
frank szwajcarski frank szwajcarski 1 CHF 4.4345
funt szterling funt szterling 1 GBP 5.067
korona czeska korona czeska 1 CZK 0.1724
Waluta:

Ilość:
Przelicznik:
0 PLN

Rozmowa ze Zdzisławem Wąsem, trenerem KPR Jelenia Góra

W minioną niedzielę szczypiornistki KPR Jelenia Góra miały rozgrywać mecz w Kielcach z miejscowym KSS. Zwycięstwo jeleniogórzanek oznaczałoby ich pewny udział w barażach. – Dobrze, że mecze zostały przełożone. Moje dziewczyny to wielkie patriotki i od chwili tragedii są mocno przybite. W wypadku zginął też nasz wielki przyjaciel – nie ukrywa smutku trener Zdzisław Wąs.

Bieżący sezon zbliża się ku końcowi. Pańskie podopieczne są bardzo bliskie osiągnięcia celu, a więc pozostania w ekstraklasie. W drużynie nie brakuje motywacji na finiszu rozgrywek?

ZDZISŁAW WĄS: – Mamy taką historię, że nie tylko mnie, ale samym dziewczynom ciężko jest się zmobilizować. Po tragedii chodzą zamyślone i są jakby gdzie indziej. To prawdziwe patriotki. W tej chwili ciężko mi cokolwiek powiedzieć. W minioną niedzielę miała odbyć się ligowa kolejka. Na szczęście wszystko zostało przełożone. Zarówno mnie jak i dziewczynom byłoby ciężko grać dniu pogrzebu prezydenta i wszystkich ludzi, którzy zginęli. Tym bardziej że w samolocie był obecny nasz przyjaciel i osoba, która dodawała nam otuchy – Jurek Szmajdziński.

Jak Pan przyjął wiadomość o jego śmierci?

– Spotkaliśmy się 15 lipca. Jurek był na pierwszym naszym treningu i powiedział takie słowa: „Zdaję sobie sprawę, że w tym składzie będzie wam bardzo ciężko się utrzymać”. Zapytał: „Zdzichu? Uda wam się?” Odpowiedziałem: „Utrzymam ten zespół!” Następnie zostałem poproszony przez Jurka w styczniu na spotkanie noworoczne. Kiedy składaliśmy sobie życzenia przy lampce szampana, przez odległość długiego stołu, w obecności mnóstwa ludzi popatrzył na mnie i stwierdził: „Mówię do trenera KPR Zdzisława Wąsa. Mam tak samo trudną sytuację, jak ty na początku. Nie wiem czy mi się uda, ale moim honorem jest walczyć dalej”. Tych słów nie zapomnę do końca życia. Praktycznie w każdej wolnej chwili, mimo że mieszkał w Warszawie, był obecny na naszych meczach. Dla mnie był to taki człowiek, że trudno mi cokolwiek innego powiedzieć niż to, iż był wspaniały. Zdaję sobie sprawę, że tak wysoko postawionego człowieka w parlamencie, z tak dobrym sercem i osobowością, już chyba nie poznam. Podobnie jak moje dziewczyny.

W zdecydowanej większości do dyspozycji miał Pan młode zawodniczki, spośród których kilka zaliczyło debiut w ekstraklasie. Bez względu na końcowy wynik ten sezon można już zapisać na plus?

– Jeśli ktokolwiek myślał, że zespół można poukładać jak klocki lego, to był w wielkim błędzie. Mocno zaangażowany w sprawy klubowe prezes Andrzej Buklarewicz wierzył w nas nawet w chwili, kiedy w pierwszej rundzie wiele osób spisało nas na straty. Mówiłem, że proces budowy i zgrywania zespołu jest długi. Prezes zaufał zarówno mnie, jak i dziewczynom. Nie pomyliłem się. Sam nie dałbym jednak rady. Bardzo wiele pomogły mi Dila Samadova i Gosia Jędrzejczak. Obie oddały serce, aby zespół się utrzymał. Jak nam się powiedzie, to będzie nasz wspólny sukces. Wielką pracę w klubie wykonuje też Marta Oreszczuk z młodziczkami. Dziewczynki już teraz mają we krwi żądzę wygrywania i jestem pewny, że w przyszłości będą mistrzyniami kraju. Darek Jarosz, który nie tak dawno zdobył mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski, prowadzi grupę dzieci z Cieplic. W przyszłym roku będzie już startował w rozgrywkach. Dodam, że z inicjatywy prezydenta miasta powstały klasy sportowe. Perspektywa przed jeleniogórską piłką ręczną jest więc bardzo duża.

Myśli Pan już o kolejnym sezonie?

– Całą ligę graliśmy praktycznie ósemką dziewcząt. Uważam, że jeśli byłyby mistrzostwa Polski w ośmioosobowych składach, to mielibyśmy w tym roku medal. Moje dziewczyny są przygotowane na grę przez 60 minut. Dodam, że w drugiej dekadzie czerwca dziewczyny pod wodzą trenera Romka Szpota wyjeżdżają na Akademickie Mistrzostwa Europy na Cypr. Drzemią w nich wielkie możliwości i jest mnóstwo klubów, które już teraz proponują im lepsze warunki niż my jesteśmy w stanie im dać. Musimy im zapewnić podstawowe warunki. Wówczas wciąż będą u nas grały wiele minut, a co za tym idzie rozwijały się. W innych klubach być może będą miały zagwarantowane wyższe apanaże, ale kosztem minut spędzanych na parkiecie. Dlatego podstawą jest, aby zatrzymać je na kolejny sezon.

Jest szansa, że w niedalekiej przyszłości klub nawiąże do najlepszych lat w historii jeleniogórskiego szczypiorniaka i będzie bił się o najwyższe cele?

– W tej chwili jesteśmy na garnuszku miasta Jelenia Góra, a także sponsorów. To jednak nie gwarantuje nam wyników lepszych niż w bieżącym sezonie. Dlatego czynimy kroki, aby w tym kierunku było lepiej. Przymierzamy się do tego, aby od przyszłego sezonu współpracować z miastem i gminą Karpacz. Mam nadzieję, że prezydent miasta Marek Obrębalski to zrozumie. Burmistrz Karpacza Bogdan Malinowski czyni kroki ku temu, aby od kolejnego sezonu klub występował w lidze pod nazwą KPR Jelenia Góra – Karpacz. Byłaby to świetna promocja regionu – jednego z najładniejszych w Polsce. Jeśli zaczniemy myśleć nie tylko o poszczególnych miastach, ale o regionie, to wydaje mi się, że jest szansa, aby Karkonosze były wysoko w sporcie.

Rozmawiał
GRZEGORZ BEREZIUK

Podziel się z innymi:

2010-04-20 13:33

Przybornik
Najczęściej czytane

› Wyniki i tabele po 22. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 106


› Wyniki i tabela po 24. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 82


› Wyniki i tabela po 23. ... czas 2024-05-01
komentarze komentarze: 88


› Wyniki i tabele po 16. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 44


› Wyniki i tabela po 28. ... czas 2024-05-04
komentarze komentarze: 33