Usługi:
- WYKOŃCZENIA WNĘTRZ
Dam pracę:
- Praca przy sieciach wodno-kanalizacyj... (2025.07.23)
Dam pracę:
- Szukamy operatora wózka widłowego do pra... (2025.07.22)
Sprzedam:
- Pierogi ruskie (2025.07.20)
Sprzedam:
- Belki dekoracyjne sufitowe, lamele, m... (2025.07.20)
Sprzedam:
- Animacje dla dzieci Bajkowe Królestwo (2025.07.18)
Różne:
- Wizualizacja elewacji - lepsze decyzj... (2025.07.17)
Sprzedam:
- Animacje dla dzieci piana party (2025.07.15)
Dam pracę:
- Kucharz praca we Francji (2025.07.15)
Sprzedam:
- Animacje dla dzieci (2025.07.14)
Sprzedam:
- Pierogi ruskie ręcznie lepione (2025.07.14)

Dodaj ogłoszenie Przeglądaj ogłoszenia Regulamin

Trudna sytuacja GKS

GKS po dobrym poprzednim sezonie zawodzi na całej linii. Tym razem zespół trenera Arkadiusza Palucha gładko przegrał na swoim boisku z Włókniarzem, który ostatnio również był w dołku. Gościom w osiągnięciu sukcesu nie przeszkodził fakt, że do meczu przystąpili bez jednego z liderów w osobie Bartosza Morzeckiego. Mirszczanie grali ładną dla oka piłkę, ich akcje były przemyślane, a taktyka prosta. Widać było, że na Włókniarzu nie ciąży żadna presja, czyli odwrotnie niż na drużynie GKS, który powoli znajduje się w sytuacji podbramkowej. GKS grał chaotycznie, a jego akcje były rwane. Pierwszą skuteczną akcję goście przeprowadzili w 23. min. kiedy gola strzałem głową zdobył Juźwik. GKS po stracie gola próbował odrabiać straty, ale pod bramką Jaworskiego napastnicy raciborowiczan wykazywali się dużą niefrasobliwością. W dobrej sytuacji Jurczak z bliska nie potrafił skierować piłki do siatki. Jeszcze lepszą okazję zmarnował Dudzic, który był faulowany, jednak postanowił oddać strzał, niestety dla gospodarzy był on niecelny. GKS walczył, zagrażał bramce zespołu z Mirska, a goście punktowali. W 38. min było już 2:0 dla zespołu trenera Krzysztofa Gajewskiego. Goście wyprowadzili kontrę, po której Kopczyński sfaulował w polu karnym napastnika gości i sędzia nie miał wątpliwości wskazując na jedenastkę. Do piłki podszedł Majer i strzelił mocno w środek bramki Kopczyński sparował piłkę przed siebie, ale wobec dobitki był już bezradny. Bezradny był też cały zespół z Raciborowic po przewie, który praktycznie nie stwarzał sytuacji podbramkowych. Gra toczyła się głównie na połowie Włókniarza, ale nic z tego nie wynikało. Tymczasem goście grający z kontry byli bliscy strzelenia gola około 60. min, lecz z bliska nie trafił Majer. Co nie udało się Majerowi udało się Krawczykowi, który pod koniec meczu został nieupilnowany przez obronę GKS, wyszedł na pozycję i bez problemu ustalił wynik.

RACIBOROWICE – WŁÓKNIARZ 0:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Juźwik (23), 0:2 Majer (38), 0:3 Krawczyk (84). Sędziował: Sławomir Kostka. Widzów: 100.

RACIBOROWICE: Kopczyński - Różycki (68 Warchoł), Poczta, Woźny, Biały, Woch (46 Bylina, 75 Jasiński), Halczuk (81 Karpowicz), Bączkiewicz, Michalski, Dudzic, Jurczak.

WŁÓKNIARZ: Jaworski - Dołęga, Ł. Niemienionek, Kowalski, Grygiel, Krawczyk, Badura, Juźwik (60 Talarski), Sidorski (75 Kreis), Majer (72 Supel), Faściszewski.

(GB)

Podziel się z innymi:

• facebook
• twitter